Pozycja PiS w sprawie UE jest wyjątkowo niekomfortowa. Trzeba siedzieć okrakiem na barykadzie i agitować równocześnie obywateli po obu jej stronach, w dodatku wykrzykując do nich zupełnie co innego. W wyborach samorządowych i parlamentarnych było łatwiej, bo można było zmienić temat. Teraz jednak potrzebna jest jasna deklaracja: czy kandydaci PiS chcą być wybrani do Parlamentu Europejskiego, by go umocnić, czy zburzyć? A może odpowiada im marginalna rola konserwatywnych reformatorów? Może liczą na dobre wyniki niemieckiej AfD, Marine Le Pen i innych skrajnie prawicowych ugrupowań, z którymi regularnie spotykają się w różnych europejskich miastach? To byłby długi marsz do tego, by coś w Unii znaczyć, nawet jeśli skrajna prawica urośnie teraz w siłę w PE. Czy PiS i prezes gotowi są na długi marsz?
Czytaj więcej
Obronność powinna się stać w UE tematem numer jeden – tak można najkrócej streścić wystąpienia Donalda Tuska i Ursuli von der Leyen na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.
Donald Tusk, Tomasz Szmydt i polaryzacja
Na razie PiS i partie zaprzyjaźnione mają poobrażane różne europejskie państwa i muszą się spotykać w Budapeszcie, gdzie – jak mówił Mateusz Morawicki, dziękując Viktorowi Orbánowi – panuje „prawdziwa wolność słowa”. Oczywiście pod warunkiem, że są to słowa przychylne Władimirowi Putinowi, bo jeśli nie – o czym mówił w „Rzeczpospolitej” Péter Magyar – do akcji wkraczają agenci tajnych służb.
Czy jednak premier Donald Tusk ma rację, stawiając alternatywę „my albo oni”, zawężoną do dwóch największych partii? Z punktu widzenia przedwyborczej propagandy – pewnie tak. Skandal z ucieczką na Białoruś zaangażowanego w aferę hejterską sędziego Szmydta aż się prosi o wykorzystanie w kampanii. To mobilizuje elektorat, ale przede wszystkim ten głosujący na KO. Co ma zrobić reszta? Dołączyć. Ale czy to dobra strategia na rządzenie całym społeczeństwem?
Czytaj więcej
Mówimy wszyscy jednym głosem. Nigdy w UE główne siły polityczne i instytucje nie były tak jednomyślni w kwestii priorytetów, o to, co najważniejsze. O to, co trzeba zrobić w Europie - mówił podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego premier Donald Tusk.