Michał Szułdrzyński: To nie będzie sylwester marzeń prezesa Jarosława Kaczyńskiego

W 2023 roku rozsypał się projekt polityczny Jarosława Kaczyńskiego. W dodatku ujawnione milionowe zarobki w TVP skompromitowały idee rewolucji moralnej PiS. Dla prezesa PiS będzie to gorzki koniec roku klęski, a nie sylwester marzeń.

Publikacja: 31.12.2023 17:15

2023 rok był czasem spektakularnej porażki projektu politycznego Jarosława Kaczyńskiego

2023 rok był czasem spektakularnej porażki projektu politycznego Jarosława Kaczyńskiego

Foto: PAP/Marcin Obara

Premier Donald Tusk swoje noworoczne orędzie, które wygłosił 30 grudnia w TVP zaczął od podkreślenia wielkiego przełomu, jakim był rok 2023. Jego zdaniem ten przełom, był dobry dla Polski.

Czym się będzie różnił sylwester Donalda Tuska od sylwestra Jarosława Kaczyńskiego

Zupełnie innego zdania musi być Jarosław Kaczyński. Jego partii ten rok przyniósł pożegnanie z władzą, samemu Kaczyńskiemu być może pożegnanie na zawsze. Wszak Kaczyński ogłaszał, że po tym jak dokończy tę kadencję w fotelu prezesa PiS, odda stery innym. Oczywiście obiecywał różne rzeczy już wiele razy, ale 2023 rok był czasem spektakularnej porażki projektu politycznego Jarosława Kaczyńskiego.

Czytaj więcej

Czy obrona milionerów z TVP zaszkodzi PiS i co zyskał Jarosław Kaczyński

Choć w 2015 r. rozpoczął zwycięską passę i wygrywał po kolei wszystkie kolejne wybory aż do 2020 roku, ewidentnie minął się z nastrojami społecznymi, które stworzyły falę, która zabrała Kaczyńskiemu władzę. W dodatku to autoryzowana przez Jarosława Kaczyńskiego kampania wyborcza była jedną z przyczyn, dla której ta fala powstała.

Dlaczego Jarosławowi Kaczyńskiemu nie udał się plan wymiany elit w Polsce?

Ale Jarosław Kaczyński przegrał w tym roku coś więcej niż tylko projekt polityczny. Przegrał jego projekt społeczny, który opierał się na planie wymiany elit. Kaczyński – chorobliwie nieufny wobec społeczeństwa obywatelskiego, wobec wszystkich niezależnych od siebie instytucji, opierał swój pomysł przebudowy społecznej na mechanizmach państwa. Chciał dokonać wymiany elit kulturalnych, społecznych, naukowych itp., w oparciu o redystrybucję środków państwowych. Temu służyła machina finansowa m.in. w ministerstwie kultury, która sowicie dotowała organizacje związane z obozem władzy. Ministerstwo edukacji dawało im środki na zakup nieruchomości, ze słynnego programu „Willa plus”. Ale zadaniem szefa tego resortu, Przemysława Czarnka, było też coś innego – przebudowa elit akademickich. Za pomocą redystrybucji środków, ale też i prestiżu, jaki daje rządowa punktacja czasopism, PiS chciał kompletnie przebudować sieć autorytetów w polskiej nauce. Jednym z elementów tego systemu, była budowa własnych elit medialnych, pisowskich celebrytów.

Czytaj więcej

Artur Ilgner: Marsz 11 stycznia, czyli polityczna schizofrenia PiS

Kaczyński uważał, że jeśli chce by coś dobrze działało, należy to podporządkować państwu. Dlatego też, gdy utracił kontrolę nad państwem, nagle zaczął tracić kontrolę nad wszystkim, co chciał zbudować. Desperacka próba „obrony” TVP jest tego doskonałym przykładem.

Jacek Kurski, Jarosław Jakimowicz, Michał Adamczyk — czy pasują na twarze rewolucji moralnej Jarosława Kaczyńskiego?

Kłopot w tym, że akurat TVP jest nie do obrony – nawet z punktu pisowskiej hierarchii celów. Przede wszystkim, jeśli idzie o jakość kadr. Taki cynik jak Jacek Kurski, kariery budzące wątpliwości etyczne jeśli idzie o ich własne postępowanie jak wielka gwiazda TVP Info jak Jarosław Jakimowicz, czy twarz „Wiadomości” Michał Adamczyk, słabo nadawały się na bohaterów rewolucji moralnej, którą obiecał Kaczyński.

Czytaj więcej

Milionowe zarobki dyrektorów w TVP. "Już wiemy czego tak naprawdę bronią"

Bo właśnie na tym cały czas opierał legitymizację swojej władzy prezes PiS. Na przekonaniu, że oni nie są jak wszyscy inni. Że pozostałe partie chcą władzy tylko dla przyziemnych korzyści, jego ludzie zaś mają cele wyższe. I kolejne afery, kolejne miliony z NCBiR, z Funduszu Sprawiedliwości, kolejni dziwni milionerzy podkopywali tę wiarę.

Ale ostateczny cios zadali jej właśnie ludzie Kaczyńskiego w TVP. Ujawnione przez posła PO Dariusza Jońskiego, ale też i wcześniej przez NIK w raporcie kontrolnym, horrendalne zarobki w reżymowej telewizji Kaczyńskiego, całkowicie kompromitują bowiem ideę moralnej rewolucji. Jeden z członków zarządu – NIK utajniło personalia – zarobił 9 milionów. Jak podsumował oko.press twarz pisowskiej propagandy Jarosław Olechowski w między 2020 a 23 rokiem zarobił pięć milionów złotych. Michał Adamczyk w tym czasie zarobił 3,5 miliona. Danuta Holecka za prowadzenie „Wiadomości” w tym czasie otrzymała 1,5 miliona.

Czytaj więcej

Czy można odebrać pieniądze gwiazdom TVP? Prawnik wyjaśnia

Nikt się nie spodziewał, że propagandyści Kaczyńskiego będą przeprowadzali rewolucję moralną za darmo. Ale miliony, które zarabiali, świadczą, że nie o żadną rewolucję moralną tu chodziło ale o zwykły skok na kasę. Jarosław Kaczyński musi o tym wiedzieć. Dlatego 31 grudnia to nie będzie jego sylwester marzeń. Raczej gorzki koniec roku klęski.

Premier Donald Tusk swoje noworoczne orędzie, które wygłosił 30 grudnia w TVP zaczął od podkreślenia wielkiego przełomu, jakim był rok 2023. Jego zdaniem ten przełom, był dobry dla Polski.

Czym się będzie różnił sylwester Donalda Tuska od sylwestra Jarosława Kaczyńskiego

Pozostało 95% artykułu
Komentarze
Michał Szułdrzyński: A co, jeśli skan tęczówki wpadnie w oko przestępcom?
Komentarze
Michał Płociński: Donald Tusk może gorzko pożałować swojego uspokajania ws. powodzi
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Komisja bez politycznej mocy. Nie rząd, lecz znowu sekretariat Europy
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Wypadek na Trasie Łazienkowskiej, wypadek na A1, czyli zgubne skutki „trybu Boga”
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Powódź 2024. Fundusz Sprawiedliwości i wozy strażackie, czyli czego nie rozumie Suwerenna Polska