Artur Bartkiewicz: Co Szymon Hołownia powiedział nam w orędziu?

Orędzie marszałka Sejmu Szymona Hołowni dobrze wpisuje się w polityczny pomysł, jaki zdaje się mieć na siebie lider Polski 2050.

Aktualizacja: 17.11.2023 09:35 Publikacja: 16.11.2023 20:23

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia

Foto: PAP/Tomasz Gzell

W listopadzie 2020 roku w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Szymon Hołownia oświadczył, że po wyborach parlamentarnych mógłby zostać premierem. Ale po wyborach nie wszedł nawet do rządu. Bo tak naprawdę, tak jak w czerwcu 2020 roku, chce zostać prezydentem.

Czytaj więcej

Orędzie Szymona Hołowni. Marszałek Sejmu chce zmian w Kodeksie wyborczym

Szymon Hołownia chce zagrać o miejsce w Pałacu Prezydenckim

Wygłoszone przez Hołownię orędzie to kolejny krok na drodze do zbudowania przez niego wizerunku polityka, w którym Polacy zobaczą potencjalnego prezydenta. Kogoś, kto nie jest już tylko ciekawostką na polskiej scenie politycznej, meteorem, który błysnął na politycznym firmamencie, by potem zniknąć jak Janusz Palikot czy zblednąć jak Paweł Kukiz. Nie, Hołownia chce nie tylko raz jeszcze zagrać o miejsce w Pałacu Prezydenckim – ale na dodatek zamierza tę walkę wygrać.

Świeżo upieczony marszałek Sejmu przedstawił się w orędziu jako ktoś, kto jest jeden stopień ponad codziennymi politycznymi wymianami ciosów i kuksańców

Orędzie marszałka Hołowni było w istocie bardzo prezydenckie. Było więc o służbie Polakom, o byciu blisko ich codziennych spraw. O władzy, która zbliża się do obywateli i usuwa bariery, jakie między nią a nimi wzniósił poprzedni rząd. O otwartości na rozmowę – i z Adamem Strzemboszem (ukłon w liberalną stronę) i Andrzejem Dudą (ukłon w prawą stronę). Ba, jest nawet o gotowości do politycznej koegzystencji z PiS, pod warunkiem jednak, że „PiS zgłosi kandydaturę posłanki lub posła, która spotka się z pozytywną oceną swojej dotychczasowej pracy przez większość koleżanek i kolegów z Izby”. Czyli Hołownia uosabiający Sejm wyciąga rękę, to od PiS zależy, czy z tego skorzysta.

Szymon Hołownia przyznaje, że w Polsce są spory – ale on chce, aby toczyły się kulturalnie. – Żebyście nie tracili nerwów na politykę, żeby ona zaczęła wreszcie dawać nam wszystkim nadzieję, że może być normalnie – mówi do Polaków.

Prezydencki sznyt orędzia Szymona Hołowni

Trudno nie zauważyć, że całe wystąpienie Hołowni miało ponadpartyjny, „prezydencki sznyt”. Świeżo upieczony marszałek Sejmu przedstawił się w nim jako ktoś, kto jest jeden stopień ponad codziennymi politycznymi wymianami ciosów i kuksańców. Ktoś, kto chce ukoić zmęczonych politycznym konfliktem Polaków i z uśmiechem mówi im, że zadba o ich spokój, szanując jednocześnie wrażliwość wyborców wszystkich stron. Ktoś, kto chce – choć to wyświechtane hasło – być dziś marszałkiem wszystkich Polaków, a jutro ich prezydentem.

I niewątpliwie z pozycji marszałka Sejmu – nieobciążonego kosztami sprawowania władzy przez trudną, czteropartyjną koalicję tak bardzo jak np. wtedy, gdyby został wicepremierem – będzie mu do Pałacu Prezydenckiego znacznie bliżej.

W listopadzie 2020 roku w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Szymon Hołownia oświadczył, że po wyborach parlamentarnych mógłby zostać premierem. Ale po wyborach nie wszedł nawet do rządu. Bo tak naprawdę, tak jak w czerwcu 2020 roku, chce zostać prezydentem.

Szymon Hołownia chce zagrać o miejsce w Pałacu Prezydenckim

Pozostało 90% artykułu
Komentarze
Michał Szułdrzyński: A co, jeśli skan tęczówki wpadnie w oko przestępcom?
Komentarze
Michał Płociński: Donald Tusk może gorzko pożałować swojego uspokajania ws. powodzi
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Komisja bez politycznej mocy. Nie rząd, lecz znowu sekretariat Europy
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Wypadek na Trasie Łazienkowskiej, wypadek na A1, czyli zgubne skutki „trybu Boga”
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Powódź 2024. Fundusz Sprawiedliwości i wozy strażackie, czyli czego nie rozumie Suwerenna Polska