Z internetu korzysta już większość Polaków, a w tej grupie ok. 79 proc. robi online także zakupy. Ogromny potencjał rynku nie ulega wątpliwości, to rocznie ponad 100 mld zł. Przybywa klientów, ale jednocześnie sklepy są wystawione na coraz większe zagrożenie, a o zabezpieczeniach myśli wciąż niewiele z nich. Tymczasem straty w wyniku ataku są zdecydowanie wyższe niż koszt zabezpieczeń.
Nowe zagrożenia w e-handlu
Eksperci wskazują choćby na popularne boty, czyli automatyczne narzędzia wykonujące na stronach internetowych konkretne czynności. Najczęściej kojarzymy je ze wspomaganiem strategii biznesowych – boty mogą pobierać dane do wyszukiwarek (co wpływa na lepsze pozycjonowanie sklepu) czy przekazywać dane o produkcie przy kampaniach reklamowych (takich jak zdjęcie, cena i opis).
Czytaj więcej
Od wybuchu wojny w Ukrainie gwałtownie rośnie liczba ataków hakerskich. Na celu są smartfony. Szczególnie niebezpieczne zjawisko to SMS phishing. Polski rząd ma plan, by uporać się z tym problemem.
Istnieją jednak takie, które – zamiast pomagać – szkodzą. Często służą do bezprawnego pobierania (kradzieży) zdjęć i opisów produktów lub dodawania negatywnych komentarzy.
Niestety, istnieją też te groźniejsze potrafiące zakładać fałszywe konta i składające zamówienia, co może spowodować blokadę i niedostępność produktów dla klientów.