Krótkie exposé odchodzącego premiera. Gospodarka w odwrocie

Polskę mlekiem i miodem płynącą zostawia nam po 8 latach swoich rządów Prawo i Sprawiedliwość. Przynajmniej tak wynika z exposé wygłoszonego w poniedziałek w Sejmie przez Mateusza Morawieckiego.

Publikacja: 11.12.2023 13:09

Premier Mateusz Morawiecki przedstawił posłom program działania Rady Ministrów z wnioskiem o udziele

Premier Mateusz Morawiecki przedstawił posłom program działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania

Foto: AFP

Nieco ponad godzinę trwało poniedziałkowe exposé premiera dwutygodniowego rządu Mateusza Morawieckiego. Nie było w nim dawnego żaru, zadziorności. Nie było czuć wiary w to, że jest to plan na kolejne cztery lata rządzenia, które nastąpią po tym, jak Sejm udzieli wotum zaufania nowej ekipie Morawieckiego. Bo też na poparcie większości sejmowej rząd PiS nie mógł
liczyć. Gospodarka, jeśli już się w expos
é pojawiła, to jakoś tak trochę mimochodem.

Czytaj więcej

Exposé Mateusza Morawieckiego. Siedem wyzwań przedstawionych przez premiera

Premier chwalił dokonania rządów PiS. I te rzeczywiste, i wyimaginowane. Mówił o niskim bezrobociu, wysokim tempie wzrostu gospodarczego, obniżkach podatków, walce z luką VAT.  Kilka razy wspomniał 500+, mówił o poprawie losu emerytów, za sprawą m.in. 13. i 14. emerytury, o rozbudowie armii i cyfryzacji administracji i usług publicznych. Pochwali się też  wysokimi inwestycjami, których tempo przez właściwie cały okres rządów PiS krytykowali jednak ekonomiści. I tym, że choć rolnictwo przeżywało w ostatnich latach różne wstrząsy, to rolnicy – jak zapewnił - zawsze mogli liczyć na wsparcie rządu. Do Pracowniczych Planów Kapitałowych premier Morawicki zapisał 4 mln Polaków, choć w rzeczywistości uczestników tego programu jest znacząco mniej.

Mateusz Morawiecki w exposé nie wspomniał o porażkach rządu PiS

Do sukcesów zaliczył najwyraźniej nawet wysoką inflację, bo pochwalił się szybkim jej zbijaniem. Wesołość opozycji, która za chwilę będzie tworzyć rząd, wzbudziła zapowiedź przygotowania pakietu demokratycznego, który wzmocnić miałby standardy demokracji. W ramach pakietu to opozycja miałaby mieć większy, a od czasu do czasu decydujący, wpływ na to jak i nad czym pracuje parlament. Mateusz Morawiecki zapewnił, że miejsce Polski jest w Unii Europejskiej. Zaraz dodał jednak, że nie w takiej jaka ona jest, ale w zmienionej, z ograniczonym wpływem na politykę krajową.

Czytaj więcej

Politycy o exposé Mateusza Morawieckiego: Mdłe, ogólniki, jak na stypie

O porażkach rządów PiS nie było mowy. Premier Morawiecki wspomniał wprawdzie o kryzysie  demograficznym, o kurczącym się społeczeństwie i o tym, że rządowe programy nie poprawiły sytuacji w tym zakresie. Ale to bez nich czekałby nas zdaniem szefa rządu armagedon demograficzny. Polski samochód elektryczny? 100 tys. nowych mieszkań? Cisza.

Co premier obiecał? Przede wszystkim lżejszą pracę za wyższe wynagrodzenia. Bo Polacy chcą lepiej żyć, ale mniej pracować. Jak to pogodzić, premier nie wspomniał. Mówił za to o silnej 300 tys. armii, silnym polskim przemyśle zbrojeniowym. I o wielkich inwestycjach, które wzmocnią także międzynarodową pozycję Polski, czyli przede wszystkim o Centralnym Porcie Komunikacyjnym i związanych z nim kolejach wielkich prędkości. W tym kontekście pojawił się też polski atom, czyli budowa elektrowni jądrowych.

Mateusz Morawiecki krytykuje rządy poprzedników

Premier zapowiedział wzmocnienie edukacji, nauki i kultury. Polska miałaby się stać zagłębiem informatycznym dla całego świata, liderem przemysłu audio-wizualnego. Szef rządu mówił też o wyzwaniach jakie stawia przed nami sztuczna inteligencja. Obiecał ulgi dla firm, które zatrudnią określoną liczbę emerytów. I dodatkowe wsparcie uniwersytetów trzeciego wieku.

Czytaj więcej

Broń, elektrownie atomowe, CPK. Czy nowy rząd będzie kontynuował projekty PiS?

Niewiele, albo nic, premier Morawiecki nie powiedział natomiast o problemach służby zdrowia, o górnikach i przyszłości węgla, o wyzwaniach klimatycznych i energetyce odnawialnej. Nie mówił o zmianach w podatkach, o ułatwieniach dla biznesu, o dialogu społecznym, o niedostępności i horrendalnych cenach mieszkań, o drożyźnie, rzeczywistym rozwiązywaniu problemów rolników.

Premier Morawiecki krytykował, jak to ma w zwyczaju, rządy poprzedników, ale też bez dotychczasowej energii. Swoje wystąpienie zakończył rytualną obietnicą zakończenia wojny polsko-polskiej.

Nieco ponad godzinę trwało poniedziałkowe exposé premiera dwutygodniowego rządu Mateusza Morawieckiego. Nie było w nim dawnego żaru, zadziorności. Nie było czuć wiary w to, że jest to plan na kolejne cztery lata rządzenia, które nastąpią po tym, jak Sejm udzieli wotum zaufania nowej ekipie Morawieckiego. Bo też na poparcie większości sejmowej rząd PiS nie mógł
liczyć. Gospodarka, jeśli już się w expos
é pojawiła, to jakoś tak trochę mimochodem.

Pozostało 90% artykułu
Gospodarka
Największy kryzys wizerunkowy w historii MFW. Jednak będzie powrót do Rosji
Gospodarka
Odbudowa po powodzi uderzy w inne inwestycje?
Gospodarka
Polska właśnie dostała lek na kaca po stracie fabryki Intela
Gospodarka
Viktor Orban „przejechał” się na elektrykach. Gospodarka już cierpi
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Gospodarka
MFW odwołuje misję do Rosji. To nie były „problemy techniczne”