Rzecznik Praw Przedsiębiorców Rosji Borys Titow odniósł się do wyników monitoringu „Ocena przez przedsiębiorców aktualnej sytuacji firm i wpływu sankcji”. Badanie zostało przeprowadzone przez Instytut Gospodarki Wzrostu Stołypina w dniach od 18 lutego do 7 marca wśród 6 000 przedsiębiorców.
„Po wprowadzeniu nowych sankcji sytuacja firm poważnie się pogorszyła. Kryzys jest naprawdę ciężki. Jeśli 26,4 proc. firm zostało dotkniętych sankcjami nałożonymi przed 24 lutego (data agresji Rosji na Ukrainę), to teraz jest to już 84,1 proc.” – powiedział Titow na konferencji prasowej na temat niezbędnych zmian w regulacji gospodarką w kryzysie.
Rzecznik podkreśla, że wpływ sankcji jest spotęgowany przez duże uzależnienie Rosji od importu. Według Titowa 73,2 proc. firm ponad 10 proc. potrzebnych do produkcji części sprowadza z zagranicy. Kolejne 36,3 proc. jest uzależnionych od importu w ponad 50 procentach.
Głównym problemem na tle nałożenia sankcji jest wzrost cen zakupu. „Może to mieć systemowy wpływ na wzrost kosztów rosyjskiego biznesu, a tym samym doprowadzić do gwałtownego spadku jego konkurencyjności” – uważa rzecznik.
Działania jakie rząd podejmuje w celu stabilizacji rosyjskiej gospodarki, są zdaniem Titowa „kosmetyczne”. Bez poważnego wsparcia małe i średnie firmy nie przetrwają. W tym celu Titow proponuje obniżyć stawkę składek ubezpieczeniowych, czyniąc ją taką samą dla wszystkich; wprowadzić moratorium na spłatę kapitału, zachować tylko odsetki i zamrozić wzrost wartości katastralnej.