Europejski urząd do walki z praniem pieniędzy (Anti-Money Laundering Authority, AMLA) będzie mieć siedzibę we Frankfurcie — podała Belgia, pełniącą w tym półroczu obowiązki przewodniczącej unijnym gremiom.
Urząd odegra kluczową rolę w walce z nielegalną działalnościom finansową, praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu, zacznie działać w połowie 2025 r., będzie mieć ponad 400 pracowników. „AMLA zmieni warunki gry w ściganiu brudnych pieniędzy w Unii. Będzie nadzorować najbardziej ryzykowne podmioty finansowe, sektor pozafinansowy i odgrywać istotną rolę w zatrzymywaniu tych, którzy obchodzą wymierzone w nich sankcje finansowe” — stwierdzili europosłowie-sprawozdawcy Eva Maria Poptcheva i Emil Radev.
Komisarz ds. usług finansowych Mairead McGuinness powiedziała na konferencji prasowej, że w ramach tej reformy nowe kategorie firm, np. kluby piłkarskie, zostaną objęte nowymi przepisami. — Ograniczamy ryzyka związane z obiegom dużym sum pieniędzy w Unii, wprowadzając limit 10 tys. euro w płatnościach gotówkowych. Jednocześnie zajmujemy się ryzykami wynikającymi z kryptowalut i anonimowości, jaką umożliwiają — powiedziała..
Dotychczas nie było unijnych rozwiązań, Bruksela była zależna od krajowych organów nadzoru we wprowadzaniu nowych przepisów, a kraje członkowskie na zawsze w pełni z nią współpracowały — stwierdził Reuter.
O chęć zlokalizowania tego urzędu ubiegało się 9 krajów: Austria (Wiedeń), Belgia (Bruksela), Irlandia (Dublin), Hiszpania (Madryt), Niemcy (Frankfurt), Francja (Paryż), Włochy (Rzym). Łotwa (Ryga) i Litwa (Wilno). Frankfurt uzyskał najwięcej głosów, przed Madrytem i Paryżem. Parlament Europejski zatwierdzi ostatecznie ten wybór 22-25 kwietnia.