Rekomendacje filmowe: Weekend niekoniecznie z duchami. Barbara Hollender poleca „Falcon Lake”, „Miało cię nie być”, „Czas na pogodę”

Przed Halloween ekrany zalewają horrory – nie polecam, kiepskie. Jeśli coś o duchu to „Falcon Lake”. Można też obejrzeć dwa polskie filmy: „Miało cię nie być” i „Czas na pogodę”.

Publikacja: 27.10.2023 12:47

„Falcon Lake”

Reż.: Charlotte Le Bon. Wyk.: Joseph Engel, Sara Montpetit

„Falcon Lake” to oniryczna opowieść o dojrzewaniu. O takim momencie, w którym już się nie jest dzieckiem, ale jeszcze nie jest się dorosłym. Kiedy wszystko jest „pierwsze”: pierwszy łyk alkoholu, pierwsze zauroczenie dziewczyną, pierwszy lęk o przyszłość. Ale i przed tym, co nieodgadnione.

Do domku nad jeziorem przyjeżdża rodzina z dwojgiem dzieci. To dziwne miejsce, otacza je jakaś tajemnica, mówi się, że w jeziorze utopił się chłopiec, a jego duch krąży po okolicy. Starszy z chłopców, trzynastoletni Bastien tutaj przeżyje ważne chwile. 

Charlotte Le Bon z ogromnym wyczuciem odtwarza na ekranie ciepłe lato, gdy Bastien spotyka szesnastoletnią Chloe – dziewczynę, która trochę się nim bawi, trochę potrzebuje jego niewinności i zachwytu.

Ale „Falcon Lake” jest też opowieścią o duchach. Nie tych, co straszą. Raczej tych, które są obok, opiekują się nami, czasem nawet z nami rozmawiają. Czy Bastien jest takim duchem?

Ten wolno opowiadany film, w którym sporo jest mroku, wciąga i hipnotyzuje. Charlotte Le Bon, urodzona w Kanadzie, a dziś mieszkająca w Paryżu modelka i aktorka, nominowana zresztą do Cezara za rolę w „Yves Saint Laurent”, w „Falcon Lake” sprawdziła się jako ciekawa, pełna wrażliwości reżyserka. Warto czekać na jej następny film.

„Czas na pogodę”

Reż.: Jacek Raginis. Wyk.: Ewa Konstancja Bułhak, Łukasz Lewandowski

Kiepska dzielnica, małe podwórko, na którym dzieciaki w kurzu kopią czasem piłkę, zaniedbany dom i brudne, zagracone mieszkanie, gdzie w każdym zakamarku stoją stosy butelek wina marki „wino”. Na wyrku – pijana, zaniedbana kobieta. Do tego mieszkania stuka facet, gdy woda z cieknącego zlewu zalewa sąsiadów. Ona była kiedyś gwiazdą piosenki, która przeżyła niejedno upokorzenie i dzisiaj jest na całkowicie bocznym torze. On jest nieudacznikiem, niedoszłym aktorem, którego największym życiowym sukcesem jest zapewne to, że po ciotce odziedziczył mieszkanie w tym starym domu. 

Między dwojgiem samotnych ludzi, którzy nic o sobie na początku nie wiedzą, rodzi się jakaś dziwna więź. Może choć na chwilę mogą być dla siebie lekarstwem na samotność? Nadzieją? Ale czy na pewno? Może ona zbyt dużo przeszła, by nie rozpoznać kolejnej gry? I nie ratować resztki własnej godności?

Ten pojedynek pełen zwierzeń, rozpaczy, nadziei, półprawd, ale i bolesnej prawdy uwiarygodniają aktorzy, którzy dotąd do kina wielkiego szczęścia nie mieli - Ewa Konstancja Bułhak oraz Łukasz Lewandowski. 

„Miało cię nie być”

Reż.: Jakub Michalczuk. Wyk.: Borys Szyc, Sonia Szyc, Magdalena Cielecka

„Miało cię nie być” to historia siedemnastolatki, która zachodzi w ciążę, ale nie jest gotowa, by urodzić dziecko. Nie udaje jej się sprowadzić zza granicy leku powodującego poronienie więc decyduje się na aborcję. W Czechach, bo tam takie zabiegi są legalne. Ale to kosztuje, a Marianna pieniędzy nie ma. Dlatego nagle zjawia się u ojca, z którym nie utrzymywała przez lata kontaktów. Chce pieniędzy, ale mężczyzna domyśla się prawdy i – pierwszy raz w życiu – próbuje córce pomóc w trudnej życiowej sytuacji. Jak? Tak jak umie. Zabiera ją do swoich kolejnych kochanek. Lekarka odmawia pomocy, profesorka-feministka wygłasza jedynie pseudonaukowe tyrady, „dobry adres” da tylko sexworkerka tańcząca rurze. Jednak podczas tej drogi, a potem jeszcze podróży samochodem do gabinetu ginekologa między ojcem i córką zaczyna się rodzić więź, jakiej dotąd nie zaznali.

Czytaj więcej

Kiedy dzieci bywają niechciane

„Miało cię nie być” nie jest jednak filmem o aborcji. To raczej opowieść o dorastaniu do roli ojca, o relacjach córki i matki, o nastolatce, która szuka swojej drogi w życiu. A przede wszystkim o potrzebie bliskości. O dwojgu ludziach, którzy odkrywają czym są prawdziwe więzy, mocno łączące ludzi. Ojcu zacznie zależeć na córce, oboje inaczej spojrzą nawet na jej ciążę. 

Sporo się w tym filmie rwie, ale trzymają go Borys Szyc jako bon-vivant zamieniający się w faceta, który łaknie bliskości oraz jego córka Sonia (w czasie zdjęć jeszcze 17-letnia), bardzo przed kamerą naturalna. Głównie dzięki nim „Miało cię nie być” wciąga, chwilami pozwala uśmiechnąć się, a chwilami wzrusza. 

„Falcon Lake”

Reż.: Charlotte Le Bon. Wyk.: Joseph Engel, Sara Montpetit

Pozostało 99% artykułu
Film
„Blitz” otworzy tegoroczny festiwal EnergaCAMERIMAGE
Film
Polski kandydat do Oscara wybrany. Jaki film powalczy o nominację?
Film
"Bokser" Netflixa. Powyżej i poniżej pasa
Film
Batman powróci na ekran. I to nie raz
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Film
"Antychryst" Larsa von Triera: Seks pełen okrucieństwa