Prezydent Turcji stwierdził w piątek, że Turcja jest "nieprzychylna" wejściu do NATO Szwecji i Finlandii, ze względu na obecność aktywistów uważanej przez Turcję za organizację terrorystyczną Partii Pracujących Kurdystanu w obu krajach. W weekend trwały rozmowy Turcji ze Szwecją i Finlandią na ten temat.
W niedzielę, na marginesie spotkania szefów MSZ krajów NATO w Berlinie, Ankara przedstawiła swoje żądania: Turcja chce, by Finlandia i Szwecja wstrzymały swoje poparcie dla kurdyjskich organizacji działających na ich terytorium i zniosły embargo na sprzedaż broni Turcji.
Szef MSZ Turcji podkreślił, że Turcja nie sprzeciwia się polityce "otwartych drzwi" NATO.
- Jestem pewien, że będziemy w stanie odpowiedzieć na wątpliwości wyrażone przez Turcję w sposób, który nie opóźni członkostwa (w NATO Szwecji i Finlandii - red.) - powiedział sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg.
Sekretarz stanu USA, Antony Blinken, nie chciał mówić o szczegółach rozmów toczących się za zamkniętymi drzwiami, ale wyraził podobne przekonanie jak Stoltenberg.