Gospodarka Rosji stoi w obliczu najpoważniejszego kryzysu od czasu upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku, po tym jak Zachód nałożył surowe sankcje na prawie cały rosyjski system finansowy i korporacyjny po inwazji Moskwy na Ukrainę.
Zapytany przez kremlowskiego korespondenta rosyjskiej gazety "Kommiersant", czy uważa, że może dojść do wojny nuklearnej, Ławrow powiedział dziennikarzom w Turcji: "Nie chcę w to wierzyć i nie wierzę".
Czytaj więcej
Kreml oświadczył w czwartek, że gospodarka Rosji przeżywa szok i że podejmowane są środki w celu złagodzenia skutków tego, co określił jako "absolutnie bezprecedensową" wojnę gospodarczą prowadzoną przeciwko Moskwie.
Ławrow, minister spraw zagranicznych prezydenta Władimira Putina od 2004 roku, powiedział, że temat nuklearny został wrzucony do dyskusji tylko przez Zachód, który - jak stwierdził - wciąż powraca do wojny nuklearnej niczym Zygmunt Freud, ojciec psychoanalizy.
- Oczywiście jest to dla nas powód do niepokoju, gdy Zachód, jak Freud, wciąż powraca do tego tematu - powiedział po rozmowach w tureckiej Antalyi ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Dmytro Kułebą.