Rosja dokonała ataku na Ukrainę. Według doniesień, wojska rosyjskie rozpoczęły inwazję na terytorium Ukrainy z północy, wschodu i południa. Są doniesienia o ostrzałach i pierwszych ofiarach. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wprowadził na terenie całego kraju stan wojenny.
Ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca był w RMF FM pytany, co Polska może zrobić dla Ukrainy w obecnej sytuacji. Dyplomata odparł, że prezydent Andrzej Duda o godz. 5:00 rozmawiał już prezydentem Zełenskim. - Prosimy, żeby Polska wspierała Ukrainę na arenie międzynarodowej, żeby budziła Zachód, Unię Europejską i NATO w takim kierunku, żeby te instytucje już w tej chwili wprowadziły mocne, piekielne sankcje, o których mówiły wcześniej - powiedział.
Dopytywany o sankcje na Rosję ambasador Ukrainy odparł, że potrzeba takich działań, które powstrzymałyby Władimira Putina "od wydania nakazu dalszej inwazji".
Czytaj więcej
Dziś rano Rosja rozpoczęła nową operację wojskową przeciwko naszemu państwu. To nieuzasadniona i cyniczna inwazja - oświadczyło Ministerstwo Obrony Ukrainy. Ukraiński Sztab Generalny zaprzecza doniesieniom o lądowaniu wojsk rosyjskich w Odessie.
- Mówimy o wojnie, o tym, że Rosja zaczęła wojnę przeciwko Ukrainie. To nie jest atak, którego oczekiwaliśmy, że może (do niego) dojść w Donbasie. To wojna przeciwko Ukrainie, którą wypowiedział Putin - podkreślił dyplomata.