Monitoring bez regulacji w przepisach - kamery publiczne bez kontroli

Systemy monitoringu rozpoznają już twarze i analizują nietypowe zachowania. Tymczasem prawo milczy na temat tego, co i komu wolno podglądać

Publikacja: 27.09.2011 04:55

Monitoring bez regulacji w przepisach - kamery publiczne bez kontroli

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Pod przewodnictwem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie trwają zaawansowane prace nad europejskim projektem INDECT, który dzięki zainstalowanym na ulicach kamerom i mikrofonom pozwoli wyłapywać różne zagrożenia. System tworzony jest po to, by zwiększyć bezpieczeństwo. Niemniej jednak słychać głosy, że zbyt mocno będzie on ingerować w prywatność obywateli. Jego zainteresowanie może wzbudzić nawet jeden podejrzany gest przechodnia.

Potrzebne regulacje

Monitoring publiczny to jedynie czubek góry lodowej. Tysiące kamer w centrach handlowych, bankach, autobusach czy klatkach schodowych śledzą mieszkańców miast. Kamery są montowane nawet na śmietnikach, aby nagrać osoby podrzucające do nich nieczystości.

407 kamer miejskich działa w Warszawie

Wszystko to odbywa się bez kompleksowej regulacji prawnej. O ile szczątkowe przepisy wspominają o monitoringu stosowanym przez policję, straż miejską czy też na stadionach i w kasynach, o tyle podglądania w centrach handlowych czy na prywatnych osiedlach nic już nie reguluje. Dlatego też generalny inspektor ochrony danych osobowych zwrócił się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o przygotowanie kompleksowych przepisów, które będą regulować zasady korzystania z wideomonitoringu.

– Nie jestem przeciwnikiem monitoringu, bo jest on potrzebny chociażby ze względów bezpieczeństwa. Musimy jednak wiedzieć, kto i na jakich zasadach może go stosować

– tłumaczy Wojciech Rafał Wiewiórowski.

Część krajów UE już zdecydowała się na objęcie monitoringu nadzorem. W Hiszpanii od kilkunastu lat obowiązuje ustawa, która wymaga uzyskania zgody specjalnej komisji na instalację kamer umożliwiających nagrywanie. Przewodniczą jej sędziowie. W Belgii pozytywną opinię na temat monitoringu musi wyrazić rada gminy, a sam system wymaga zgłoszenia do Komisji Ochrony Życia Prywatnego. We Włoszech zasady korzystania z monitoringu uregulowano w ustawie dotyczącej przetwarzania danych osobowych, która nakazuje zgłaszanie systemów do Urzędu Rzecznika Ochrony Danych Osobowych.

Wiewiórowski proponuje objęcie monitoringu nadzorem – przez jego urząd albo przez jakiś inny.

Sklepy do rejestracji

– Moim zdaniem odrębnie powinien zostać uregulowany monitoring, którym zarządza policja i straż miejska, a odrębnie ten prywatny, np. w centrach handlowych. Podmioty prywatne powinny go zgłaszać do rejestracji u GIODO. Tak jest np. w Czechach. Istotne jest także, aby osoba, która znajdzie się w obszarze monitorowania, wiedziała o kamerach i miała informacje, kto te dane następnie przetwarza – mówi GIODO.

15 mln mln euro to szacowany koszt projektu INDECT, który umożliwi inteligentne śledzenie zagrożeń

Osoby zarządzające miejskimi kamerami też są zainteresowane stworzeniem nowych regulacji.

Określenie, kto i na jakich zasadach może stosować monitoring, jest potrzebne, bo zdarza się, że ktoś próbuje podważyć nasze uprawnienia, chociaż właścicielem wszystkich nagrań nie jesteśmy my, ale policja – przyznaje Jacek Gniadek, dyrektor Zakładu Obsługi Systemu Monitoringu w Warszawie. – Ważne, by przepisy te nie były nazbyt kazuistyczne, bo to mogłoby nam utrudnić działalność – zaznacza.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: s.wikariak@rp.pl

Więcej w serwisie:

Prawo dla Ciebie

»

Twoje prawo

Pod przewodnictwem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie trwają zaawansowane prace nad europejskim projektem INDECT, który dzięki zainstalowanym na ulicach kamerom i mikrofonom pozwoli wyłapywać różne zagrożenia. System tworzony jest po to, by zwiększyć bezpieczeństwo. Niemniej jednak słychać głosy, że zbyt mocno będzie on ingerować w prywatność obywateli. Jego zainteresowanie może wzbudzić nawet jeden podejrzany gest przechodnia.

Potrzebne regulacje

Pozostało 87% artykułu
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie