Amerykański gigant General Electric sprzedaje większość swoich inwestycji w nieruchomościach oraz ostatnie pozostałości bankowej gałęzi koncernu – GE Capital. To część wdrażanego przez GE planu przekazania udziałowcom ok. 90 miliardów dolarów.
General Electric poinformował w piątek, że najnowsza transakcja sprzedaży nieruchomości i innych aktywów przyniesie ok. 26,5 miliarda dolarów. Jednak biorąc pod uwagę spadek ich wartości w ostatnich latach GE odpisze sobie z tej sumy około 16 mld dol. Nabywcami nieruchomościowego portfolio GE, na które składają się kompleksy budynków fabrycznych, centra handlowe i budynki mieszkalne są m.in. prywatna grupa inwestycyjna Blackstone oraz bank Wells Fargo.
Bankowa część GE stanowiła jeszcze niedawno największy segment koncernu. Teraz w rękach GE pozostanie tylko dział usług finansowych zajmujący się obsługą leasingu samolotów oraz finansowaniem sprzedaży sprzętu medycznego i maszyn wykorzystywanych w sektorze energetycznym. Już wcześniej GE udało się wyodrębnić w niezależne spółki działy obsługi kart kredytowych Synchrony Financial oraz ubezpieczeń hipotecznych – Genworth Financial, które pojawiły się na giełdzie.
Według amerykańskich mediów obecny prezes GE Jeff Immelt konsekwentnie odchodzi od strategii swojego poprzednika Jacka Welcha. General Electric ma się skupić na swojej podstawowej działalności przemysłowej – m.in. na produkcji silników do samolotów oraz turbin elektrycznych. "Uproszczenie struktury GE pozwoli nam na osiągnięcie lepszych wyników z naszej podstawowej działalności" – napisał Immelt w liście do udziałowców. Według nowej prognozy przemysłowa część GE ma przynieść w 2016 roku 90 proc. zysków koncernu. W 2014 roku było to tylko 58 proc. Jeszcze w 2011 roku pozbył się ostatnich udziałów w medialnym kolosie NBCUniversal.
W reakcji na ogłoszoną decyzję akcje GE skoczyły w obrotach pozasesyjnych o 6 proc.