O sprawie napisał Frankfurter Allgemeine Zeitung. Do połowy listopada do niemieckiego rządu wpłynęło 16 wniosków od ośmiu firm, które wyraziły chęć skorzystania z gwarancji państwowych dla projektów w Rosji, powiedział gazecie Michael Kellner niemiecki sekretarz stanu ds. gospodarczych. Według jego szacunków mowa o kwocie 2,8 mld euro.
Były gwarancje, będą rekompensaty
Wśród wnioskodawców są Volkswagen Bank i Siemens Mobility, specjalizująca się w technologii kolejowej. Koncerny argumentują, że zainwestowały w Rosji pieniądze w ramach gwarancji władz niemieckich, podobnie jak wiele innych niemieckich firm.
Czytaj więcej
Komisja Europejska zamierza w ciągu trzech lat przekazać Ukrainie 15 miliardów euro. Te pieniądze to odsetki od zamrożonych w Unii aktywów Banku Rosji. Bank, z pazerności, trzymał je nie w rosyjskich bankach, ale na lokatach w instytucjach na terenie Wspólnoty. Plan KE poparły kraje G7.
Wcześniej podobny apel w sprawie gwarancji rządowych wystosował koncern energetyczny Wintershall Dea (spółka zależna BASF), długoletni partner Gazpromu m.in. w projektach gazociągów Nord Stream i Nord Stream 2. Chodzi o gwarancje na inwestycje w Rosji, które zostały wydane w latach 2006-2016.
Niemiecki rząd udzielił gwarancji na inwestycje w rosyjskie projekty do 24 lutego 2022 roku, czyli do rosyjskiej agresji na Ukrainę. Dwa dni po tym jak Kreml wywołał wojnę, wszedł w życie unijny zakaz inwestycji w Rosji. Niemiecki programy wspierania inwestycji za granicą dotyczą także innych krajów, w tym Ukrainy.