Rheinmetall to największy producent sprzętu wojskowego w Niemczech i największy obronno-przemysłowy partner Ukrainy wśród firm zagranicznych. W lipcu Niemcy ogłosili, że zbudują na Ukrainie fabrykę produkującej czołgi i pojazdy opancerzone. Teraz koncepcja się zmieniła, bo znalazł się szybszy sposób uruchomienia produkcji na Ukrainie, poinformował dyrektor generalny koncernu Armin Papperger w rozmowie z WirtschaftsWoche (Tydzień Gospodarczy) opublikowanej 2 grudnia.
- Nie zbudujemy nowych zakładów, ale będziemy wynajmować, odnawiać, a następnie obsługiwać istniejące zakłady jako Rheinmetall. Wydają się być całkiem dobrze chronione” – zapewnił Papperger.
Czytaj więcej
Amerykański start-up Anduril zademonstrował rewolucyjny środek walki, który jest skrzyżowaniem pocisku z dronem i może być wielokrotnie wykorzystany. Ma zwalczać wrogie drony, śmigłowce, a nawet samoloty.
Pierwszym wyrobem Rheinmetall, którego produkcja będzie zlokalizowana na Ukrainie, będą transportery opancerzone Fuch i Lynx. Strona niemiecka planuje podpisać kontrakty nie później niż na początku 2024 roku i wypuścić pierwszego Fucha za około sześć do siedmiu miesięcy, a Lynxa za 12–13 miesięcy. Firma przeszkoli także ukraińskich pracowników w zakresie konserwacji i naprawy czołgów i innego sprzętu.
Uzasadniony cel
Od agresji Rosji na Ukrainę w 2022 roku ceny akcji Rheinmetall wzrosły ponad trzykrotnie. Koszt otwarcia fabryki na Ukrainie wyniesie, zdaniem Niemców, 218 mln euro. Będzie ona przystosowana do produkcji 400 czołgów rocznie.