Pierwsze w tym sezonie zimne dni z bezwietrzną i mglistą aurą dały przedsmak tego, co pod względem jakości powietrza czeka nas w najbliższych miesiącach. Polskie miasta trafiły do pierwszej setki najbardziej zanieczyszczonych miast świata: według Air Quality Index, w niedzielę Warszawa była na miejscu 13., a Wrocław na 18. Tydzień temu Kraków był piąty, a Warszawa dziewiąta.
Polityka prosmogowa?
Eksperci prognozują, że w porównaniu z poprzednimi sezonami grozi nam wzrost zanieczyszczeń. To fatalna wiadomość i dla naszego zdrowia, i dla portfeli. Zwłaszcza że już w poprzednich latach poziom smogu w kraju należał do najwyższych w Europie.
Czytaj więcej
Naukowcy nie mają wątpliwości co do szkodliwego wpływu smogu na zdrowie. Dla walki o czyste powietrze kryzys energetyczny jest zarówno szansą, jak i zagrożeniem.
Dane udostępniane w ostatnich dniach zarówno przez publiczne instytucje, jak i komercyjne platformy specjalizujące się w bieżących analizach poziomu skażenia środowiska nie pozostawiają złudzeń: w wielu miejscach w Polsce ilość zanieczyszczeń wielokrotnie przekraczała przyjęte normy. Jeśli nie będzie wiatru, w licznych punktach naszego kraju ten stan utrzyma się długo.
– Pierwszym przejawem polityki prosmogowej rządu jest zawieszenie norm jakości węgla kamiennego – uważa Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego. – Drugim złym posunięciem jest zezwolenie na spalanie węgla brunatnego w gospodarstwach domowych. Do niedawna było to zakazane. Nie bez powodu, jego spalanie wiąże się z bardzo wysoką emisją zanieczyszczeń – tłumaczy Piotr Siergiej.