Premier Anthony Albanese poinformował na konferencji prasowej w Sydney, że „doszliśmy do uczciwego i sprawiedliwego porozumienia z Naval Group na sumę 555 mln euro (ok. 830 mln dolarów)”. Wraz z zakończeniem negocjacji z francuską stocznią wojskową dotyczących reszty do zapłacenia w ramach programu francusko-australijskich okrętów podwodnych Australia zamknęła bardzo smutny rozdział w stosunkach z Francją. — Poprzedni rząd australijski podjął decyzję o zerwaniu kontraktu na podstawie opinii dotyczącej potrzeb w zakresie zdolności australijskich sił obronnych, opinii zaakceptowanej przez labourzystów będących w opozycji — przypomniał obecny premier.
Po anulowaniu we wrześniu 2021 kontraktu za minimum 40 mld dolarów na 12 okrętów klasy Attack władze w Canberze porozumiały się kilka dni temu z Francuzami, ile są im jeszcze winni. „Naval Group i Australia podpisały sprawiedliwą umowę, która kończy program przyszłego australijskiego okrętu podwodnego” — poinformowała francuska stocznia. Otrzyma czek na 555 mln euro, co pozwoli jej spłacić podwykonawców francuskich i australijskich.
Zerwanie kontraktu uruchomiło automatycznie jeden rozdział Porozumienia o Strategicznym Partnerstwie (SPA) podpisanego wraz z uruchomieniem programu Attack. Australia musiała dotrzymać podjętych zobowiązań. Za prace wykonane w okresie 2016-koniec 2021 r. zapłaciła już 1,34 mld euro. To nie koniec kosztów. Australia zapłaci łącznie 3,7 mld euro także innym uczestnikom programu, Lockheedowi Martinowi i australijskim firmom budowlanym za prace przy nowej stoczni, gdzie miały powstawać te okręty,
Czytaj więcej
Premier Australii Scott Morrison poinformował o rządowych planach zakupów nowych śmigłowców wojskowych produkowanych przez amerykańskie firmy Lockheed Martin i Boeing. W obydwu przypadkach mowa jest o projektach, które są planowane od dłuższego czasu.
Premier Albanese przyznał na konferencji prasowej, że było to „ogromne marnotrawstwo rządu, który stale wiele ogłaszał, ale nie w kwestii realizacji. Poprzedni rząd „pozostanie w pamięci jako najbardziej marnotrawny rząd w historii Australii” — cytuje go dziennik „La Tribune”.