W wielu spółkach PGZ ruszają inwestycje w nowe linie technologiczne, a podniesieniu ich efektywności ma sprzyjać produktowa konsolidacja.
Nic dziwnego, że temperatura i napięcie w fabrykach broni rosną – menedżerów mobilizuje zapowiedź budowania wielkiej, 300-tys. armii, którą trzeba wyposażyć w nowoczesny sprzęt, w czym firmy – nawet te z trzeciego niegdyś szeregu – dostrzegły swoją szansę.
Już w zeszłym roku widać było ożywienie – PGZ zelektryzowały nowe, ogromne kontrakty, przede wszystkim powierzenie rodzimemu przemysłowi budowy gigantycznej, wartej ok. 60 mld zł, tarczy powietrznej krótkiego zasięgu „Narew”. Udział w budowie przeciwlotniczego wielopoziomowego systemu ma dać spółkom pieniądze i nowe kompetencje, zwłaszcza w mało imponującym wciąż w zbrojeniówce segmencie rakietowym.
Stocznie z popandemicznego marazmu i spowolnienia ma wyciągnąć program okrętowy Miecznik – rozłożona na lata budowa trzech fregat wielozadaniowych nowej generacji. Wydatki na nowoczesne jednostki dla starzejącej się marynarki szacowane są na ponad 8 mld zł.
Na finiszu prób – co zapowiada decyzje o skierowaniu do seryjnej produkcji – są projekty modernizujące Wojska Lądowe. Przede wszystkim wyposażenie sił pancernych i zmechanizowanych w nowe bojowe wozy piechoty „Borsuk” ze stalowowolskiej HSW.