W takiej atmosferze Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych zaczęła właśnie wdrażać zmodyfikowane zasady sprzedaży drewna. Co wiemy na pewno? Nowe zasady będą obowiązywać, począwszy od 2022 r., w dwóch kolejnych latach. Wiemy, że LP mimo tegorocznych szybujących cen na drewno utrzymały planowane pozyskanie surowca na ubiegłorocznym poziomie (nieco ponad 40 mln m sześc.). Do stałych odbiorców trafi w ramach systemowej sprzedaży ok. 32,2 mln m sześc. drewna. Warto odnotować nowość – klienci z „historią" po raz pierwszy w przyszłym roku dostaną od Lasów niewielkie preferencje (dodatkowe punkty) za lokalizację swoich zakładów przetwarzających surowiec na terenie europejskiej wspólnoty.
Bat na pośredników
Na punktową premię mogą też liczyć spółki, które wykażą, że w swej produkcji wykorzystują głównie surowiec pozyskany z LP. – To ostatnie rozwiązanie jest ważne – mówi Rafał Szefler, dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego. Oznacza pierwszy symboliczny krok w kierunku ograniczenia ekspansji pośredników, którzy już od kilku lat buszują na rynku drzewnym, kupując w Lasach Państwowych surowiec, aby go zaraz wyeksportować w postaci nieprzetworzonej np. do Chin. PIGPD, reprezentująca właścicieli tartaków, docenia intencje leśników, ale oczekiwała w tej dziedzinie radykalnych działań. – Władze czeskie i słowackie sięgnęły po dopuszczalne w UE ostrzejsze narzędzia i blokują u siebie eksport drewna okrągłego, powołując się na przepisy o możliwości zakazu wywozu ważnych surowców z kraju w nadzwyczajnej sytuacji gospodarczej – twierdzi dyr. Szefler.
Wśród prezesów tartaków, ale też większości spółek przemysłu drzewnego – producentów mebli, podłóg, stolarki budowlanej, parkietu czy drzewnej galanterii – zdecydowany i jednomyślny sprzeciw budzi okrojenie już w tym sezonie przez Lasy puli drewna do sprzedaży i podziału między stałych klientów oraz tej przeznaczonej na otwarte aukcje, czyli do wolnorynkowej sprzedaży. W przyszłym roku w gwarantowanej sprzedaży będzie „tylko" 70 proc. pozyskanego przez Lasy Państwowe drewna. Pozostałe 30 proc. trafi na otwarte aukcje. Niektórzy twierdzą, że o powiększeniu puli surowca przeznaczonego do sprzedaży na wolnym rynku zdecydowała chciwość leśników.
Drewno dla energetyki
Zaskoczeniem, a obecnie solą w oku, dla znaczącej części przedsiębiorców branży drzewnej było wydzielenie na przyszły rok przez leśników pokaźnej porcji tzw. drewna energetycznego. Plan przewiduje, że do pieców elektrowni trafiać może rocznie prawie 2,4 mln m sześc. opału kupowanego po cenach obniżonych przez dotacje.
Zdecydowane zwiększenie przez LP przydziału drewna energetycznego najbardziej boli producentów płyt wiórowych, którzy do tego – wciąż nadającego się do przerobu – surowca nie mają dostępu, bo nie należą do sektora energetycznego i, co oczywiste, nie korzystają w związku z tym z dopłat do paliw czerpanych z tzw. odnawialnych źródeł energii.