Ukraińcy są gotowi do ustępstw. Ale stawiają warunek Zachodowi

Po zawieszeniu broni Rosja zachowa kontrolę nad wszystkimi okupowanymi terytoriami? Ukraińcy już tego nie odrzucają, ale oczekują konkretnych decyzji państw NATO.

Aktualizacja: 14.11.2024 12:28 Publikacja: 14.11.2024 04:18

Ukraińcy są gotowi do ustępstw. Ale stawiają warunek Zachodowi

Foto: REUTERS/Nina Liashonok

Wiosną 2022 roku, na początku rosyjskiej agresji, bardzo niewielu Ukraińców dopuszczało rezygnację z części terytorium kraju w celu jak najszybszego zakończenia wojny i zachowania ukraińskiej suwerenności. Zdecydowana większość Ukraińców opowiadała się za kontynuacją walki z najeźdźcą. Wówczas podczas rozmów z Rosjanami (na Białorusi i w Turcji) przedstawiciele ukraińskiej delegacji doskonale więc zdawali sobie sprawę z tego, że znajdują się na polu minowym i zostaną surowo rozliczeni przez rodaków z każdego wypowiedzianego słowa. Zwłaszcza że Rosjanie podczas tamtych rozmów wysuwali żądania de facto oznaczające kapitulację Ukrainy.

Czytaj więcej

Ukraiński politolog: Trump zainicjuje negocjacje. Będą trudne i długie

Po niemal trzech latach wojny nastroje Ukraińców znacząco się zmieniły. Dzisiaj już wcale nie wykluczają ustępstw terytorialnych, ale liczą na otrzymanie takich gwarancji bezpieczeństwa od Zachodu, które uniemożliwiłyby agresję Rosji w przyszłości.

Większość Ukraińców jest gotowa do ustępstw. Pod warunkiem, że NATO zagwarantuje bezpieczeństwo

Już niemal co trzeci Ukrainiec jest gotów na bezwarunkowe ustępstwa terytorialne wobec Rosji, aby jak najszybciej zakończyć wojnę. Wynika to z najnowszego sondażu Międzynarodowego Kijowskiego Instytutu Socjologii (KMIS). Liczba chętnych do takiego kompromisu znacząco wzrasta pod warunkiem, że Ukraina zostanie przyjęta do NATO i otrzyma gwarancje bezpieczeństwa ze strony Zachodu. W takiej sytuacji 51 proc. Ukraińców jest gotowych zaakceptować fakt, że Rosja pozostanie na wszystkich okupowanych dotychczas terytoriach. Jeszcze więcej Ukraińców (65 proc.) po otrzymaniu gwarancji bezpieczeństwa od Zachodu zgodziłoby się na pozostawienie pod kontrolą Rosji okupowanego Krymu czy Donbasu.

Zwycięstwo Donalda Trumpa, który zapowiadał szybkie zakończenie wojny, rozpętało dyskusję w Ukrainie na temat możliwych scenariuszy zakończenia konfliktu. Ostatnio podczas szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Budapeszcie prezydent Wołodymyr Zełenski odrzucił możliwość zawieszenia broni przed otrzymaniem przez Ukrainę gwarancji bezpieczeństwa. – Kim jesteście, by czegoś takiego się domagać? Czy to wasze dzieci giną i czy to wasze domy są niszczone? – mówił.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Jak Trump może zakończyć wojnę Rosji z Ukrainą? Kilka scenariuszy

Eksperci w Kijowie nie mają wątpliwości, że Zełenski nie może się zgodzić na bezwarunkowe zawieszenie broni, nie mając żadnych gwarancji bezpieczeństwa ze strony Zachodu. Bo to mogłoby doprowadzić do destabilizacji sytuacji w Kijowie. 

Na jakie gwarancje bezpieczeństwa liczy Kijów? Ekspert tłumaczy

– Najważniejszą gwarancją bezpieczeństwa dla Ukraińców byłoby członkostwo naszego kraju w NATO. Bardzo wstrzemięźliwie oceniałbym jednak możliwość takiego scenariusza w najbliższym czasie, prawdopodobieństwo dzisiaj jest bliskie zera. Nie sądzę, że dojdzie nawet do zaproszenia do sojuszu – mówi „Rzeczpospolitej” Ołeksij Melnyk, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego kijowskiego Centrum Razumkowa.

– Aczkolwiek sytuacja jest dynamiczna. Nie wykluczyłbym jednak całkowicie powtórki czegoś w stylu przemówienia Winstona Churchilla w 1946 roku w Fulton (ostrzegał przed ekspansją komunizmu – red.) i zmiany decyzji polityków Zachodu w sprawie członkostwa Ukrainy w sojuszu – dodaje.

Czytaj więcej

Putin pogratulował Trumpowi: Jest odważnym człowiekiem

Jak twierdzi Melnyk, obecnie w środowisku ekspertów ukraińskich omawia się trzy opcje, które miałby zagwarantować bezpieczeństwo kraju bez członkostwa w NATO. Zdaniem Melnyka najbardziej pożądanym przez Kijów rozwiązaniem byłaby dwustronna umowa wojskowa z USA na wzór tej, którą Stany Zjednoczone posiadają z Japonią, Koreą Południową i wieloma innymi krajami niebędącymi członkami NATO. Ukraińscy eksperci rozmawiają też o innym, mało prawdopodobnym scenariuszu – zawarciu przez Ukrainę koalicji z poszczególnymi państwami sojuszu (m.in. z Wielką Brytanią, Polską i państwami bałtyckimi).

Musimy wzmocnić naszą obronę, posiadać rakiety dalekiego zasięgu i mocne lotnictwo. Ale przecież gwarancje bezpieczeństwa to nie tylko militarne wsparcie Ukrainy. Państwo w połowie zrujnowane, to samo dotyczy gospodarki, bo budżet Ukrainy w stu procentach idzie na wojnę. Resztę otrzymujemy z zagranicy 

Ołeksij Melnyk, kijowski ekspert z Centrum Razumkowa

– Bardziej realistycznym rozwiązaniem jest wzmocnienie militarne Ukrainy, by zniechęcić agresora do używania siły. Musimy wzmocnić naszą obronę, posiadać rakiety dalekiego zasięgu i mocne lotnictwo. Ale przecież gwarancje bezpieczeństwa to nie tylko militarne wsparcie Ukrainy. Państwo w połowie zrujnowane, to samo dotyczy gospodarki, bo budżet Ukrainy w stu procentach idzie na wojnę. Resztę otrzymujemy z zagranicy. Nawet gdybyśmy całkiem wykorzenili korupcję, jedynie długoterminowe wsparcie finansowe Zachodu pomogłoby nam istnieć i się rozwijać – dodaje Melnyk.

Czytaj więcej

Wojna w Ukrainie. Koreańczycy już walczą i sprawiają problemy

Jakich gwarancji bezpieczeństwa Zachód udzieli Ukrainie?

– Chodzi o dostawę broni dla Ukrainy, ale jest to też kwestia różnych możliwych instalacji. Czy Ukraina otrzyma coś więcej niż tylko uzbrojenie? Na to pytanie muszą odpowiedzieć przywódcy zachodnich państw – mówi „Rzeczpospolitej” gen. Bogusław Pacek, dyrektor Muzeum Wojska Polskiego, w przeszłości m.in. komendant rektor Akademii Obrony Narodowej i asystent szefa Sztabu Generalnego ds. Wojsk Lądowych i Wojsk Specjalnych.

To muszą być realne gwarancje bezpieczeństwa państw zachodnich, które już nie pozwolą Rosji napaść na Ukrainę

Gen. Bogusław Pacek, dyrektor Muzeum Wojska Polskiego

– Jakich narzędzi musi użyć świat zachodni, a przede wszystkim Stany Zjednoczone w mocnym sparingu z Rosją, ale też stojącymi za nią Chinami, Koreą Północną i Iranem, by zapewnić Ukrainie członkostwo w NATO w możliwej do przewidzenia przyszłości? Dzisiaj nie znam odpowiedzi na to pytanie. To muszą być realne gwarancje bezpieczeństwa państw zachodnich, które już nie pozwolą Rosji napaść na Ukrainę – dodaje.

Wiosną 2022 roku, na początku rosyjskiej agresji, bardzo niewielu Ukraińców dopuszczało rezygnację z części terytorium kraju w celu jak najszybszego zakończenia wojny i zachowania ukraińskiej suwerenności. Zdecydowana większość Ukraińców opowiadała się za kontynuacją walki z najeźdźcą. Wówczas podczas rozmów z Rosjanami (na Białorusi i w Turcji) przedstawiciele ukraińskiej delegacji doskonale więc zdawali sobie sprawę z tego, że znajdują się na polu minowym i zostaną surowo rozliczeni przez rodaków z każdego wypowiedzianego słowa. Zwłaszcza że Rosjanie podczas tamtych rozmów wysuwali żądania de facto oznaczające kapitulację Ukrainy.

Pozostało 90% artykułu
Konflikty zbrojne
Ambasada USA w Kijowie tymczasowo zamknięta. Ostrzeżenie przed znaczącym atakiem
Konflikty zbrojne
Ukraina zaatakowana przez Rosję pociskiem międzykontynentalnym
Konflikty zbrojne
Węgry zapowiadają wzmocnienie obrony granicy z Ukrainą. Boją się eskalacji
Konflikty zbrojne
Joe Biden chce umorzyć Ukrainie miliardy dolarów długu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Konflikty zbrojne
Zełenski mówi o odzyskaniu Krymu. Przyznaje: Nie mamy tyle sił