Raczej nie (śmiech). Naturalnym kandydatem jest Bogdan Borusewicz. Wiem, że są zbudowane oczekiwania także wobec mnie, ale w takich sytuacjach nie ambicja jest ważna, lecz budowanie dobrego klimatu i zaufania w zespole. Nie bez znaczenia jest też zadanie „meblowania senatu”, wykluczam targi o komisje i delegacje, będę zabiegać o prestiż i dobry, zewnętrzny przekaz.
Musimy policzyć wszystkie nasze senackie mandaty, jakie osoby się dostały i przeanalizować, czy nie będzie elementu zdrady. Rządzący mogą przekupić senatora z opozycji, co PiS już się zdarzało. Senat może zatrzymać PiS.
Podobnie mówił Grzegorz Schetyna w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej: „Nie ma lat w opozycji. Nadal możemy wygrać te wybory. Poza tym – inny wynik wyborów będzie do Sejmu, a inny do Senatu. Senat wygrany przez opozycję zatrzyma złą politykę PiS.”
Senat, także w wydaniu opozycji, nie powinien „blokować”, ale stanowić dobre prawo. Być może spierać się z sejmem ale, by prawo było jasne, klarowne, precyzyjne oraz sprawiedliwe. Senat poprzedniej kadencji był maszynką do głosowania PiS, który przepychał ustawy także nocą. Oodrzucał nawet opinie własnego biura legislacyjnego. Senat musi wypełniać konstruktywną rolę w procesie legislacyjnym, a nie torpedować prace parlamentu. Rządzący mogą sobie poradzić z opozycyjnym Senatem, ale będzie to trudniejsze. Senat będzie nie tylko naprawiać złe prawo, ale i demokratyzować te instytucje, które w ostatnich czterech latach zostały zawłaszczone.