Komentarz partnera Cyklu "Rzeczpospolitej" - Analizy "Rzeczpospolitej"
Niestety, nie zawsze tak się dzieje, dlatego, by oszczędzić firmie przykrych zaskoczeń, warto sprawdzać, kto siedzi po drugiej stronie stołu, gdy podpisywana jest umowa. Weryfikowanie wiarygodności klientów jest niezwykle ważne. Większość dużych przedsiębiorstw robi to na bieżąco i to na szeroką skalę, szczególnie podmioty finansowe, leasing, faktoring czy banki.
To od nich pochodzi gros z ponad 28 mln zapytań o klientów, jakie trafiły do naszej bazy w minionym roku. W sumie sprawdzający pobrali raporty o 7,2 mln osób i 1,3 mln firm, czyli o prawie co czwartym dorosłym Polaku i niemal o co trzeciej działalności gospodarczej. Nie mniej chętnie zgłaszali też dłużników. Z pobranych raportów dowiedzieli się, czy klient – konsument albo przedsiębiorca – nie zrobił wcześniej zaległości i czy można mu zaufać. Wielokrotnie odpowiedź okazywała się pozytywna. Na pewno warto było pozyskać tę informację wcześniej, niż samodzielnie zbierać przykre doświadczenia. Szczególnie że problem opóźnionych płatności lub w ogóle braku płatności jest w naszym kraju rozpowszechniony.
Według badań blisko 90 proc. mikro-, małych i średnich firm nie otrzymuje przelewu na czas, a niemal połowa czeka co najmniej dwa miesiące. Ponad 50 proc. MŚP nie widzi już potem całej kwoty, na którą wystawiła fakturę! Mimo to wiele z tych przedsiębiorstw, szczególnie mikro i małych, nie podąża śladem największych graczy i nie sprawdza klientów w rejestrze oraz nie wpisuje do niego niesolidnych płatników. Dla wielu z nich bez względu na branżę, w jakiej działają, innowacją byłaby zmiana podejścia w tym obszarze. Bo z różnych względów, i to wcale nie tylko finansowych, mniejsze firmy nie wzorują się na działaniach dużych czy nawet średnich podmiotów. Te częściej, w pierwszej kolejności sprawdzają w rejestrze dłużników BIG potencjalnych klientów, czy też monitorują na bieżąco swoich stałych kontrahentów, by szybko dowiedzieć się, czy ktoś nie zgłosił ich do rejestru za nieuregulowaną płatność.
Po sprawdzaniu i monitoringu klientów na trzecim miejscu naszych najpopularniejszych usług znajduje się wezwanie do zapłaty, które w cenie listu przygotowujemy i wysyłamy do dłużników w imieniu wierzyciela. Czwarta pozycja należy do wpisu dłużnika do rejestru. Można go zrobić, jeśli firma spóźnia się z zapłatą o minimum 30 dni, a w grę wchodzi kwota co najmniej 500 zł. W przypadku konsumenta wymagana do wpisu kwota zaległości to minimum 200 zł.