W trakcie posiedzenia parlamentarnego zespołu ds. szpitali samorządowych poseł Aleksander Mrówczyński wskazał, że po konsolidacji szpitali w Chojnicach i w Człuchowie w województwie pomorskim doszło do dwóch sytuacji, gdy karetka nie zdążyła dotrzeć z pacjentem do szpitala. Starosta człuchowski Aleksander Gappa dementuje jednak te informacje. Wskazuje, że od czasu konsolidacji szpitali w 2020 r. nie stwierdzono przypadków uchybienia w realizacji działań przez zespoły ratownictwa medycznego. Dyrektor szpitala w Człuchowie Danuta Olchówka zwraca z kolei uwagę, że czas pracy i dojazdów zespołów ratownictwa medycznego nie ma nic wspólnego z konsolidacją szpitali. Rodzi się jednak pytanie, czy na pewno?
Czytaj więcej
Szpital ma jednoznaczny obowiązek zapewnienia odpowiedniej do udzielanych świadczeń zdrowotnych obsady lekarskiej - orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.
Konsolidacja szpitali, czyli obawa o wydłużenie czasu dojazdu do placówki
Ministerstwo Zdrowia w ciągu najbliższych dziesięciu lat planuje reformę ochrony zdrowia, w ramach której ma dojść m.in. do konsolidacji placówek. Dariusz Rajczyk, prezes zarządu Stowarzyszenia Menedżerów Opieki Zdrowotnej, tłumaczy, że nie powinna mieć wpływu na dotarcie karetek, ponieważ nie będzie ich mniej. Wręcz przeciwnie, dla poprawy transportu zostaną prawdopodobnie dokupione śmigłowce LPR.
Także Anna Karkut, menedżer jednostek opieki zdrowotnej, założycielka Instytutu Specjaliści Prawa Ochrony Zdrowia, nie sądzi, aby łączenie placówek miało wpływ na dotarcie karetek z pacjentem. Jak tłumaczy, konsolidacja może polegać na tym, że będzie jeden podmiot zarządzający, natomiast udzielanie świadczeń może odbywać się w wielu lokalizacjach. Nie oznacza to zatem, że automatycznie zostanie utrudniony dostęp pacjentów do szpitala bądź że zwiększone zostaną odległości do pokonania, aby uzyskać pomoc doraźną (do szpitalnych oddziałów ratunkowych czy izb przyjęć). Tym bardziej że karetki nadal będą mogły stacjonować np. przy ośrodku zdrowia w oddalonej od szpitala wsi.
Czytaj więcej
Łączenie małych oddziałów lub placówek ma uzasadnienie, ale protestować będą lokalne społeczności i część lekarzy.