Jak czytamy na łamach portalu "The Jerusalem Post", izraelski wymiar sprawiedliwości rozważa powołanie specjalnych sądów. Miałyby one osądzić terrorystów Hamasu, którzy wzięli udział w masakrze 7 października. Ich procesy miałby posłużyć do przedstawienia światu celów napaści, korzeni ataku czy źródeł ich finansowania.
Gazeta pisze na swoim portalu, że byłby to kolejny proces w Izraelu mający zwrócić międzynarodową uwagę na zbrodnie przeciw ludzkości. W tym kontekście przypomniano transmitowany w wielu krajach proces Adolfa Eichmanna. Wówczas chodziło o pokazanie światu zbrodni nazistów.
Proces Adolfa Eichmanna
Proces "architekta Holokaustu" trwał osiem miesięcy. Jak pisał na łamach "Rzeczpospolitej" Adam Tycner, przesłuchano setki świadków, a prokurator wykazał, że jest to „morderca zza biurka", który odegrał kluczową rolę w przeprowadzeniu zagłady Żydów, kierował akcjami wysiedleńczymi, organizacją gett i zmuszaniem Żydów do eutanazji i aborcji. Sędziowie odrzucili linię obrony, która starała się wykazać, że Eichmann był tylko mało znaczącym trybikiem w ogromnej, biurokratycznej machinie. Sam oskarżony do końca twierdził, że jest niewinny. W grudniu 1961 roku zapadł wyrok śmierci. Eichmann został powieszony, jego ciało spalono, a prochy wysypano do morza poza wodami terytorialnymi Izraela.
Czytaj więcej
Wiosną 1961 roku do Jerozolimy zjechało prawie pół tysiąca dziennikarzy z całego świata. 11 kwietnia rano uwaga wszystkich skupiła się na pomieszczeniu z kuloodpornego szkła pośrodku ogromnej sali w silnie strzeżonym Beth Hamispath, Domu Sprawiedliwości
Atak Hamasu na Izrael
W ataku Hamasu z 7 października zginęło ok. 1 400 mieszkańców Izraela, z których wielu zamordowano w domach, Palestyńczycy zabili też wielu uczestników festiwalu muzycznego, który zorganizowano przy granicy ze Strefą Gazy.