Wypowiedź Franciszka miała związek z odkryciem w ubiegłym miesiącu szczątków 215 indiańskich dzieci - uczniów prowadzonej przez Kościół szkoły z internatem w mieście Kamloops w Kolumbii Brytyjskiej.
Jeszcze w II połowie XX wieku w Kanadzie działało ponad 130 takich szkół, prowadzonych głównie przez Kościół katolicki, a w ciągu 100 lat przewinęło się przez nie nawet 150 tysięcy indiańskich dzieci. Ostatnie tego typu placówki zamknięto w połowie lat 90. XX wieku. Służyły wynaradawianiu rdzennej ludności, wielu uczniów takich placówek - mowa jest o ponad 4 tys. - zaginęło, a ich zniknięcia lub zgony nie były w żaden sposób ewidencjonowane.
Stanowisko w tej sprawie zajął w ubiegłym tygodniu premier Kanady Justin Trudeau.
Mówił również, że rząd stara się o dostęp do rejestrów kościelnych, by wyjaśnić los ponad 4 tys. uczniów, ale wciąż spotyka się z "oporem Kościoła". - Zanim będziemy musieli postawić Kościół katolicki przed sądem, mam wielką nadzieję, że przywódcy religijni zrozumieją, że jest to coś, w czym muszą uczestniczyć - dodał Trudeau.