Jutro Rada Warszawy ma przyjąć uchwałę w sprawie refundacji zabiegów in vitro. Program miałby ruszyć od września. Program ma kosztować 10 milionów złotych rocznie. Ile osób i po co ma ja obejmować? - Powód jest oczywisty, posiadanie dziecka dla wielu osób jest wartością najważniejsza. Statystycznie można powiedzieć, że w Warszawie jest 2,5 tys. par, które mają duży problem z zajściem w ciążę. Pomaga nam na szczęście technologia. Z programu in vitro urodziło się 5 tys. dzieci. 5 tys. rodzin jest dzięki temu szczęśliwych - powiedziała przewodnicząca Rady Warszawy.

Co z opinią mówiącą, że wchodzimy w rolę Boga? - Bóg dał nam mózg i rozum. Gdyby nie chciał, żebyśmy się rozwijali, byśmy zbierali korzonki w lesie. Cały czas posługując się rozumem rozwijamy nowe technologię. Mam nadzieję, że Bóg to pochwala - dodała Ewa Malinowska-Grupińska.

Czy nie ma obawy, że wojewoda, wywodzący się z PiS, tę ustawę zakwestionuje? - Na jakiej podstawie? Wojewoda stanowi nadzór nad względem prawnym, nie ideologicznym. Myślę, że nie ma podstaw do uchylenia tej ustawy - skomentował gość programu.

Ewa Malinowska-Grupińska powiedziała również, że trwają pracę nad kolejnymi uchwałami. Nie zdradziła szczegółów, jednak zapowiedziała, że chodzi o poprawę sytuacji w geriatrii. - Tutaj również zostały wycofane pieniądze. Przeraża mnie, co robi minister zdrowia i jego decyzja o wycofaniu się z in vitro, a później wycofania pieniędzy przeznaczonych na geriatrię - powiedziała przewodnicząca Rady Warszawy.