- Mamy trzy lata na przygotowanie się – tak o ewentualnej zdolności Rosji do rozpoczęcia konfliktu zbrojnego z NATO mówił w trakcie debaty strategicznej zorganizowanej w Belwederze, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera.
Kiedy wybuchnie wojna?
Wojna w Europie może się rozpocząć w momencie, gdy Chiny zdecydują się na siłowe przejęcie Tajwanu, co według chińskich przywódców może nastąpić do 2027 r. Inni analitycy wskazują, że optymistyczny wariant zakłada utrzymanie pokoju do końca tej dekady, czyli 7-8 lat. Chociaż są i tacy, którzy mówią, że Rosja może podjąć działania wobec państw bałtyckich nawet już w przyszłym roku, wykorzystując moment, gdy Ameryka będzie skupiona na wyborach prezydenckich.
Czytaj więcej
Tak jak na początku agresji, także i teraz rosyjski prezydent domaga się neutralnego statusu Ukrainy, a dodatkowo części jej terytorium.
Jeżeli przypomnimy, że Rosja zwiększa liczebność swojej armii (w tym roku o 170 tys. żołnierzy), a docelowo ma ona liczyć 1,5 mln żołnierzy, jednocześnie przestawiła produkcję wojskowa na tory wojenne, przeznaczy na wojsko 6 proc. PKB, i nadal będzie forsowała militaryzację społeczeństwa, to chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości o realności zagrożenia ze wschodu.
W tym kontekście elementem odstraszania Rosji może być budowa większej armii. – Wolą prezydenta RP jest, aby liczność wojska była zwiększana, a uzbrojenie trafiało do wojska – dodał Jacek Siewiera. – Celem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego jest przygotowanie państwa do obrony – zapowiedział gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego WP.