W piątek ze strony Białorusi wleciał w naszą przestrzeń powietrzną prawdopodobnie balon obserwacyjny. Był on monitorowany przez cały czas przelotu nad Polską do momentu, gdy wleciał w duńską przestrzeń powietrzną. Kolejny balon szpiegowski wleciał do Polski w piątek około godz. 20.30 na wysokości Białowieży. Tak jak w poprzednim przypadku, odnotowało to Centrum Operacji Powietrznych, które podlega Dowództwu Operacyjnemu.
Z informacji, którą otrzymaliśmy od kpt. Ewy Złotnickiej z Dowództwa Operacyjnego, wynika, że po przekroczeniu granicy prowadzony był monitoring radiolokacyjny tego obiektu. – Uruchomione zostały wszystkie obowiązujące w takich przypadkach procedury. Poderwana została para dyżurna MIG-29, a następnie F-16. Około pół godziny po północy obiekt ten przestał być widoczny przez nasze środki rozpoznania. Miało to miejsce w województwie kujawsko-pomorskim, w okolicach Rypina – opisuje kpt. Złotnicka. O incydencie tym zostało poinformowane Ministerstwo Obrony Narodowej. To ono jako pierwsze poinformowało o zdarzeniu.
Następnie o godz. 5 rano dowódca operacyjny podjął decyzję o skierowaniu do poszukiwania naziemnego zespołu poszukiwawczo-ratowniczego 8 Kujawskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej. – Od godz. 5.30 na miejscu zdarzenia znalazły się również patrole policji, których zadaniem było wsparcie poszukiwań – dodała kpt. Ewa Złotnicka. Na miejsce został też skierowany dyżurny śmigłowiec SAR. Od godz. 8 rano w przestrzeni powietrznej poszukiwania prowadził też bezzałogowy statek powietrzny. Działania te były kontynuowane w niedzielę i poniedziałek z udziałem większej liczby żołnierzy WOT, w niedzielę z około 100, a poniedziałek ok. 50.
– Nie jest wykluczone, że mieliśmy do czynienia z próbą sprawdzenia naszej reakcji na przelot balonu nad naszym terytorium. Być może w drugim przypadku celowo spowodowano jego zniszczenie, aby spadł on na nasze terytorium. Można zakładać, że to był element wojny informacyjnej, nieprzypadkowo został wybrany moment sytuacji kryzysowej – mówi nam osoba zajmująca się bezpieczeństwem w jednej agend rządowych.
W sobotę około godz. 13 Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert, w którym informowało o poszukiwaniu balonu, z apelem, aby nie dotykać tego urządzenia w przypadku jego odnalezienia. Alert objął trzy województwa: kujawsko-pomorskie, pomorskie i zachodniopomorskie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że został on wydany tak późno, bo dopiero wtedy trafił do dyżurnego RCB formalny wniosek o jego wysyłkę z Dowództwa Operacyjnego. Biuro to może wysłać alert też np. w oparciu o wniosek od Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, ale takiego nie dostało.