16 Dywizja Zmechanizowana informowała, że na granicy z Białorusią zaginął jeden z żołnierzy 11 Pułku Artylerii. Żołnierz zaginął podczas wykonywania zadać służbowych w okolicy miejscowości Narewka i Siemianówka. Rozpoczęto akcję poszukiwawczą. Wojsko nie potwierdzało wersji przedstawianej w białoruskich mediach, które twierdziły, że żołnierz WP poprosił o azyl na Białorusi. - W tej sytuacji każdemu uczciwemu Polakowi winni jesteśmy jako Siły Zbrojne informację bieżącą o tym, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej, a w szczególności sytuacji, jaka zaistniała dziś w nocy - powiedział przed godz. 16:00 w oświadczeniu dla prasy gen. broni Tomasz Piotrowski, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych.
- Otóż mamy do czynienia z aktem dezercji ze strony obywatela polskiego, który jeszcze do niedawna był żołnierzem polskich Sił Zbrojnych - człowieka, który zachował się w sposób bardzo nikczemny w tej całej sytuacji - podkreślił.
- Kiedy od kilku miesięcy wysiłkiem narastającym od w zasadzie lipca, gdzie rozpoczęliśmy prace inżynieryjne na granicy polsko-białoruskiej, następnie w pełnym współdziałaniu ze Strażą Graniczną ochrony granicy, przy tym narastającym wysiłku okazało się, że jest człowiek, który w swej nikczemności toczy podwójną grę - dodał generał.
Obiecuję jako dowódca operacyjny, że nie ustaniemy w wysiłkach, aby sprawiedliwość Emilowi Czeczce została wymierzona taka, jaka ona powinna być za dezercję.
gen. broni Tomasz Piotrowski