Straty nie zawsze do odzyskania? Nie każdy powodzianin dostanie pomoc od rządu

Rząd nie pomoże wszystkim poszkodowanym w powodzi. Wiele firm będzie musiało negocjować z ubezpieczycielami.

Aktualizacja: 18.09.2024 10:26 Publikacja: 18.09.2024 04:30

17.09.2024. Sprzątanie po powodzi w miejscowości Lądek-Zdrój.

17.09.2024. Sprzątanie po powodzi w miejscowości Lądek-Zdrój.

Foto: Krzysztof Cesarz

We wtorek Rada Ministrów wydała rozporządzenie (DzU poz. 371), które uruchamia pomoc udzielaną na podstawie specustawy z 2011 r. o usuwaniu skutków powodzi. Zasięg terytorialny obowiązywania tej pomocy jest taki sam jak obszar obowiązywania stanie klęski żywiołowej. Oznacza to, że jeśli ten ostatni będzie powiększany (a we wtorek rząd dodał do niego siedem kolejnych powiatów), to zwiększy się też zakres terytorialny udzielanej pomocy.

Czytaj więcej

Powódź 2024: na jaką pomoc mogą liczyć poszkodowani?

Powódź 2024 i jej następstwa. Odszkodowanie? Państwo pokryje koszty płac

W ramach rządowego wsparcia przedsiębiorcy, którzy mimo zniszczenia ich firmowego majątku chcą dalej działać i nie zwolnią pracowników, mogą liczyć na to, że państwo wypłaci im świadczenia na pokrycie płac i składek ZUS do wysokości podwójnego minimalnego wynagrodzenia. Takie świadczenia będą wypłacane przez rok i będą zwolnione od podatku dochodowego.

Powiaty, w których obowiązuje stan klęski żywiołowej

Powiaty, w których obowiązuje stan klęski żywiołowej

Foto: PAP

Pracodawca, który na skutek powodzi przejściowo zaprzestał prowadzenia działalności lub istotnie ograniczył jej prowadzenie i nie ma środków na wypłatę wynagrodzeń pracownikom, będzie mógł złożyć do marszałka swojego województwa wniosek o udzielenie nieoprocentowanej pożyczki z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Pożyczka ta może być przeznaczona na wypłatę świadczeń pracownikom, którzy skorzystają z prawa do usprawiedliwionej nieobecności w pracy wywołanej powodzią.

Ustawa o usuwaniu skutków powodzi daje im prawo do nieobecności nawet przez dziesięć dni. Za ten okres pracodawca ma wypłacać pensję w wysokości odpowiadającej minimalnemu wynagrodzeniu.

Jednak pomoc rządowa nie będzie dotyczyła wszystkich przypadków, w których przedsiębiorcy poniosą szkody w związku z powodzią. Dezorganizacja życia na terenach powodziowych może się poważnie odbić na funkcjonowaniu firm i zakłócić ich normalną pracę. Dzieje się tak choćby z powodu nieobecności części pracowników, zajętych ratowaniem życia swojego i swoich bliskich oraz dobytku. Wówczas może się pojawić ryzyko niewypełnienia zobowiązań wobec kontrahentów. W takich przypadkach ewentualne szkody może pokryć ubezpieczyciel, o ile ubezpieczenie od ryzyka biznesowego zawiera odniesienie do katastrof naturalnych.

Czytaj więcej

Powódź 2024. Jak państwo może pomóc poszkodowanym przez wielką wodę?

Powódź 2024. Nadzwyczajne wyrównanie za powodziowe szkody

W niektórych przypadkach szkody dla przedsiębiorców i innych obywateli mogą być efektem wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. Sprawy te reguluje ustawa o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela. Na jej podstawie można starać się o odszkodowanie za straty wywołane nie tyle w wyniku samej powodzi, ile ograniczeń swobód wprowadzonych przez władze. Te zaś, w przypadku obecnego stanu klęski żywiołowej, są dość oszczędne. Rządowe rozporządzenie w sprawie stanu klęski żywiołowej przewiduje możliwość zarządzenia przymusowej ewakuacji, zakazu przebywania w określonych miejscach czy ograniczeń w przemieszczaniu się. O szkodzie mogliby mówić zatem np. przedsiębiorcy przewozowi, którzy ponieśliby straty wskutek zakazu ruchu pojazdów na określonych drogach.

Co ważne ustawa gwarantuje jedynie wyrównanie rzeczywistej straty majątkowej. Nie pokryje ono korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć, gdyby strata nie powstała. Wniosek w tej sprawie składa się do właściwego terytorialnie wojewody.

Ustawa ta obowiązywała już w czasie innego stanu nadzwyczajnego, czyli wprowadzonego w 2021 r. stanu wyjątkowego. Obowiązywał on na terenach w pobliżu granicy z Białorusią i oznaczał zakaz wstępu na ten obszar osób tam niezamieszkałych. Spowodowało to wówczas kompletny zastój dla przedsiębiorców z branży turystyki i gastronomii, którzy tam działali.

– Wtedy ta ustawa w ogóle nie zadziałała w praktyce – wspomina Wojciech Srocki, radca prawny z Białegostoku.

Wskazuje, że przedsiębiorcy z tych terenów dostali rekompensaty, ale na podstawie osobnej specustawy, a także nowelizacji do ustawy o ochronie granicy państwowej.

– Ale nawet te specjalne przepisy oznaczały kolizję z przepisami o pomocy publicznej i nie zawsze przedsiębiorcy otrzymali takie rekompensaty, jakich oczekiwali – przypomina prawnik.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Ludmiła Łuczak, radczyni prawna w kancelarii Olesiński i Wspólnicy

Dość złożona jest kwestia wyrównania szkód przedsiębiorcom, których zakłady wprawdzie nie ucierpiały bezpośrednio, ale są narażone na poważne zakłócenia w pracy. W sytuacji gdy np. znaczna część załogi nie stawia się do pracy z przyczyn powodziowych, taka firma może mieć kłopot z wykonaniem swoich kontraktów. Wtedy kluczowe stają się dwie rzeczy.
Po pierwsze: czy kontrakt przewiduje wystąpienie siły wyższej, jak ją definiuje i czy da się zastosować do sytuacji wywołanej obecną powodzią. Po drugie: czy ubezpieczenie od ryzyka w działalności gospodarczej dotyczy przypadków niewykonania zobowiązań z przyczyn wywołanych katastrofami naturalnymi. W obu przypadkach, jeśli nawet stosowne postanowienia umów nie wskazują wyraźnie powodzi, jest zwykle pole do negocjacji i osiągnięcia kompromisowych rozwiązań.

We wtorek Rada Ministrów wydała rozporządzenie (DzU poz. 371), które uruchamia pomoc udzielaną na podstawie specustawy z 2011 r. o usuwaniu skutków powodzi. Zasięg terytorialny obowiązywania tej pomocy jest taki sam jak obszar obowiązywania stanie klęski żywiołowej. Oznacza to, że jeśli ten ostatni będzie powiększany (a we wtorek rząd dodał do niego siedem kolejnych powiatów), to zwiększy się też zakres terytorialny udzielanej pomocy.

Pozostało 92% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach