Decyzję podjęto po incydencie w powietrzu 5 stycznia, kiedy wyrwało z kadłuba samolotu zaślepki drzwi awaryjnych. Boeing stara się wyjaśnić organom nadzoru, jak do tego doszło i zaostrzył procedury dotyczące bezpieczeństwa. — Jest bardzo, bardzo ważne osiąganie wyników, na których nam zależy, a to oznacza dostarczanie klientom bezpiecznego wyrobu wysokiej jakości — powiedziała załodze w wystąpieniu nadanym w internecie wiceprezes Boeinga ds. operacyjnych, Stephanie Pope.
Boeing motywuje pracowników
Wskaźniki bezpieczeństwa operacyjnego i jakości będą dotyczyć bezpiecznych warunków samych pracowników, pracy w czasie delegacji służbowych, dokonywania przeróbek i prac wykończeniowych, jakie trzeba będzie wykonać w samolotach będących w dyspozycji Boeinga przez ich wydaniem klientom.
Czytaj więcej
Fatalna atmosfera wokół Boeinga wymusiła zmiany. Koncern przymierza się właśnie do odkupienia jednego z dostawców, którego się pozbył tnąc koszty. I stracił nad nim kontrolę.
W ramach nowych rocznych planów motywacyjnych dotyczących szefów koncernu, kierowników średniego szczebla i pracowników, wskaźniki bezpieczeństwa i jakości będą stanowić 60 proc. wynagrodzenia w dziale samolotów cywilnych Boeinga BCA. Wcześniej zachęty finansowe stanowiły 75 proc. rocznej premii, a pozostałe 25 proc. było związane z celami operacyjnymi, także z jakością i bezpieczeństwem. Pracownicy przejdą szkolenia w zakresie zarządzania bezpieczeństwem i jakością wyrobów. To wstępny warunek otrzymywania rocznych premii.
W pozostałych dwóch działach koncernu, sprzętu wojskowego i usług, wskaźniki finansowe będą w dalszym ciągu stanowić 75 proc. premii. Jakość i bezpieczeństwo będą jedynymi czynnikami ustalania celów operacyjnych.