Spirit AeroSystems jest jednym z najważniejszych kooperantów Boeinga. To ta firma produkuje między innymi drzwi-zaślepki do MAX-9. Złe umocowanie tego elementu kadłuba o mało co nie spowodowało ogromnej tragedii w powietrzu. 5 stycznia 2024 różnica ciśnień spowodowała wyrwanie niechlujnie zamontowanej zaślepki i powstała tam ogromna dziura wielkości drzwi. Tylko dlatego, że nikt tam nie siedział, a samolot nie osiągnął jeszcze wysokości przelotowej, obyło się bez ofiar.
Czytaj więcej
W samolocie B737 MAX-9 należącym do Alaska Airlines doszło do dekompresji, w wyniku której okno oraz część kadłuba wpadły do środka kabiny. Maszyna leciała z Portland do Ontario w Kalifornii.
Po tym incydencie regulatorzy z FAA dobrali się wówczas na serio do Boeinga. Zostały ujawnione niebywałe zaniedbania, zwolniono inżyniera odpowiedzialnego za proces produkcyjny MAX-ów, a ostatnio firma otrzymała 3 miesiące na diametralne zmiany prowadzące do poprawy jakości. Regulatorzy nakazali również Boeingowi wycofanie się z planów zwiększenia produkcji B737 MAX, dopóki nie upora się z tymi problemami.
Powrót do kontroli
„Wierzymy, że ponowna integracja produkcji w Boeingu Spirit AeroSystems jeszcze bardziej wzmocni bezpieczeństwo w lotnictwie, doprowadzi do poprawy jakości i posłuży interesom naszych klientów, pracowników i akcjonariuszy.” napisał Boeing w oświadczeniu cytowanym przez Reutera. Spirit AeroSystems potwierdził, że takie dyskusje mają miejsce. A „Wall Street Journal” napisał, że Spirit już wynajął doradców bankowych, którzy pomogą w tej transakcji. Firma wyceniana jest obecnie na 3,3 mld dol., o 70 proc. mniej, niż kiedy Boeing się jej pozbywał w w 2005 roku. Informacje o powrocie Spirita do Boeinga spowodowały w ostatni piątek wzrost jej akcji na nowojorskiej giełdzie o 15 proc. Papiery Boeinga staniały o 1,8 proc.
Kiedy Boeing pozbył się Spirita w 2005 roku, stracił pełną kontrolę nad jakością dostarczanych komponentów. A w ramach cięcia kosztów, wywierał presję, tak na Spirita, jak i na innych kooperantów, aby zrobili to samo.