Boeing rozpoczął zapowiadane cięcia zatrudnienia od stanu Waszyngton, gdzie pod Seattle mieści się słynna fabryka koncernu. Wypowiedzenia dostało już 438 związkowców, którzy zorganizowali siedmiotygodniowy strajk.
Boeing zapłaci za 7 tygodni bez pracy osobom objętym bezrobociem technicznym podczas strajku. Koncern przygotowuje się do wznowienia produkcji B737 MAX pod zwiększonym nadzorem regulatora FAA.
Większością 59 proc. głosów 33 tys. mechaników Boeinga przyjęła poprawioną ofertę zarządu. Strajk trwał 52 dni i kosztował Boeinga 100 mln utraconych przychodów dziennie.
Dostawca usług telekomunikacyjnych Intelsat poinformował 19 października o awarii satelity IS-33e. Kilka dni później potwierdzono, że doszło do rozpadu obiektu. Namierzono już kilkadziesiąt szczątków krążących po orbicie.
Strajk w Boeingu nie zostanie przerwany. Znaczącą większością głosów mechanicy odrzucili ofertę pracodawcy. To fatalna informacja dla Boeinga i rynku lotniczego. Także dla pasażerów.
Związkowcy w Boeingu wstępnie zaakceptowali porozumienie płacowe. Zarząd, wspierany przez minister pracy USA Julie Su, zaproponował im 35 proc. podwyżki.