Jak informuje Prokuratura Krajowa, sprawa dotyczy nieruchomości, którą małżeństwo przekazało swojej córce testamentem (tzw. allograficznym) sporządzonym w 1980 roku w obecności Sekretarza Gminy i Miasta Kałuszyn oraz dwóch innych świadków. Poza córką małżeństwo miało jeszcze dwóch synów.
Z wnioskiem o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłych w latach 80-tych ub. wieku dziadkach wystąpił w grudniu 2010 r. wnuk – syn córki, która miała odziedziczyć nieruchomość zgodnie z wolą rodziców. W postępowaniu spadkowym brała też udział wnuczka – córka jednego z synów. Trzeci syn nie zajął stanowiska w sprawie.
Czytaj więcej
Najpierw trzeba sprawdzić, czy spadkodawca nie pozostawił ważnego testamentu.
Świadkowie potwierdzili ostatnią wolę
W toku postępowania spadkowego Sąd Rejonowy w Mińsku Mazowieckim przesłuchał dwójkę świadków sporządzania testamentu. Obie zeznające kobiety potwierdziły autentyczność ostatniej woli małżeństwa, przy czym ówczesna sekretarz kałuszyńskiego urzędu odnosząc się do kształtu testamentu poinformowała, że uznała wówczas, iż skoro testament stanowił rozporządzenie wspólnym majątkiem małżeństwa, to ich ostatnia wola także jest wspólna i ma odzwierciedlenie w jednym dokumencie.
Postanowieniem z grudnia 2011 roku Sąd Rejonowy w Mińsku Mazowieckim uznał, że w tej sprawie dziedziczenie winno się odbyć na podstawie ustawy, wobec nieważności testamentu. Przesłanką takiej decyzji sądu był art. 942 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym testament może zawierać rozrządzenia tylko jednego spadkodawcy.