Koniec z „janosikowym”. Nowy system ma być sprawiedliwy

To koniec tzw. "janosikowego", czyli podatku obciążającego większe i bogatsze samorządy. Duże miasta zostaną uwolnione od daniny, która czyniła ich budżety nieprzewidywalnymi.

Publikacja: 14.10.2024 04:39

Koniec z „janosikowym”. Nowy system ma być sprawiedliwy

Foto: Szymon Pulcyn/PAP

Już tylko podpisu prezydenta brakuje pod uchwaloną 1 października nową ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Wśród różnych rozwiązań na nowo określających system finansowania gmin najbardziej spektakularną zmianą jest prawdopodobnie zniesienie tzw. janosikowego. To budzący wielkie kontrowersje mechanizm wpłat do budżetu państwa przez najbardziej zamożne samorządy. Przyczyną płacenia tego parapodatku jest jedynie to, że są bogatsze od innych.

„Janosikowe”, czyli bogate samorządy płacą więcej? Korekta zamożności

„Janosikowe” zostanie zastąpione mechanizmem korekty zamożności. Będzie ona obliczana zarówno na podstawie dochodów podatkowych, jak i subwencji ogólnej, która w obecnym systemie nie jest uwzględniana. Według ustawy, jeżeli wskaźnik zamożności danej jednostki samorządu terytorialnego (JST) będzie większy od 120 proc. wskaźnika zamożności danej kategorii tych jednostek, to korekta zamożności stanowić będzie 50 proc. nadwyżki wskaźnika zamożności danej JST ponad 120 proc. wskaźnika zamożności danej kategorii JST.

– Najkrócej mówiąc, jeśli zamożność danej gminy przekroczy 120 proc. średniej, to dostanie ona tylko połowę tego, co by dostała. Po prostu zostaną ograniczone jej dochody, a nie będzie musiała nic dopłacać do budżetu państwa – wyjaśnia Marek Wójcik, ekspert ds. legislacyjnych Związku Miast Polskich.

Dodaje, że wdrożenie nowego systemu nastąpi w pełni w 2026 roku, a rok 2025 będzie pilotażem nowych rozwiązań.

Nowa ustawa zmieni sposób naliczania dochodów samorządów z tytułu podatków dochodowych (PIT i CIT). Będą one liczone jako procent od dochodów podatników danego podatku z terenu danej JST, a nie – jak dotychczas – od podatku należnego, czyli po odliczeniu ulg i zwolnień. Innymi słowy, będą to faktyczne dochody podatników mieszkających w danej gminie.

Samorządy będą miały też udział w PIT, pobieranym w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych. Wysokość tego udziału będzie wynosić: dla gmin 7 proc., miast na prawach powiatu – 8,6 proc., powiatów – 2 proc., a województw – 0,35 proc. W wypadku CIT wskaźnik ten wyniesie dla gmin 1,6 proc., miast na prawach powiatu – 2,2 proc., powiatów – 1,7 proc., a województw – 2,3 proc.

Potrzeby finansowe jednostek samorządu terytorialnego. Nowe definicje

Zamiast części subwencji ogólnej dla samorządów ustawa wprowadza pojęcie potrzeb finansowych JST. Jest ich pięć rodzajów: wyrównawcze, oświatowe, rozwojowe, ekologiczne i uzupełniające. Jeśli dochody z udziału w PIT i CIT danej JST okażą się niewystarczające do pokrycia wyliczonych potrzeb finansowych, samorząd dostanie subwencję ogólną z budżetu państwa.

Wśród uchwalonych zmian jest też wydzielenie miast na prawach powiatu, jako oddzielnej kategorii JST w ramach systemu dochodów samorządu terytorialnego. Obecnie takie miasta finansowane są w części gminnej i części powiatowej. Wydzielenie – jak wskazano w uzasadnieniu rządowego projektu ustawy – zmierza do bardziej precyzyjnego ustalenia potrzeb finansowych JST.

Według szacunków Ministerstwa Finansów dochody JST w 2025 roku wzrosną o 16 mld zł w porównaniu z obecnym systemem. Będą tym samym wyższe o 35,2 mld zł w stosunku do dochodów z roku 2024; a w perspektywie najbliższej dekady dochody JST wzrosną o ponad 230 mld zł.

Dla samorządów likwidacja „janosikowego” to początek reformy prawa

Uchwalenie ustawy było poprzedzone długimi konsultacjami środowiska samorządowców z MF. Jak zauważa Marek Wójcik, z rozmów tych wynika, że nowa ustawa o dochodach JST będzie dopiero otwarciem głębszej reformy gminnych finansów.

– Wciąż powinniśmy wspierać biedniejsze samorządy. Jednak należy od nich wymagać, by poza tkwieniem w biedzie przedstawiły program obliczony na wyjście z tej biedy – twierdzi Wójcik.

Dodaje, że w ramach kolejnych kroków reformatorskich należałoby wprowadzić śmielsze zmiany w przepisach o podatku od nieruchomości, który jest dochodem własnym JST.

– Dziś te same górne pułapy tego podatku dotyczą domu zarówno w centrum Warszawy, jak i w małej wsi w Beskidach. Warto się zastanowić nad zniesieniem tej granicy, by pozostawić gminom możliwość ustalenia wysokości podatku samodzielnie, według najlepiej rozeznanej zasobności kieszeni podatników na danym terenie – proponuje ekspert.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Rafał Szczepański, przedsiębiorca, działacz społeczny, lider inicjatywy „Stop janosikowe”

System „janosikowego” sprawiał, że w praktyce nie można było planować miejskich inwestycji, stan finansów dużych miast był uzależniony od uznania polityków, a samorządy różnych miast były antagonizowane. Nowy system jest bardziej zakotwiczony w rzeczywistości, choćby dlatego, że odnosi się do realnej liczby ludności w dużych miastach. Hipotetyczne bogactwo Warszawy brało się po części z tego, że z oficjalnych statystyk wynikało, że mieszka w niej 1,7 mln osób, a tak naprawdę jest ich ponad 2 mln. Nowy system nie uwzględnia natomiast zróżnicowanej siły nabywczej samorządowych pieniędzy w różnych miastach. W tych dużych zbudowanie jednego kilometra ulicy jest znacznie droższe niż takiego samego kilometra w małych ośrodkach. Jednak i tak nowy system jest sprawiedliwszy, uwzględnia fakt, że największe metropolie, w tym Warszawa, odpowiadają za kilkadziesiąt procent polskiego PKB. Tych kół zamachowych polskiej gospodarki nie należy hamować.

Już tylko podpisu prezydenta brakuje pod uchwaloną 1 października nową ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Wśród różnych rozwiązań na nowo określających system finansowania gmin najbardziej spektakularną zmianą jest prawdopodobnie zniesienie tzw. janosikowego. To budzący wielkie kontrowersje mechanizm wpłat do budżetu państwa przez najbardziej zamożne samorządy. Przyczyną płacenia tego parapodatku jest jedynie to, że są bogatsze od innych.

„Janosikowe”, czyli bogate samorządy płacą więcej? Korekta zamożności

Pozostało 92% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach