Sędzia Prusinowski był gościem środowego programu "Rozmowy Piaseckiego". Jest jednym z 37 sędziów SN, którzy podpisali stanowisko "w związku z sytuacją w wymiarze sprawiedliwości". Wezwali w nim osoby powołane do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego przy udziale tzw. nowej Krajowej Rady Sądownictwa do powstrzymania się od orzekania i do ustąpienia ze stanowisk w Sądzie Najwyższym.
Jak powiedział Prusinowski, apel jest "świadectwem ginącego gatunku" - popisali go praktycznie wszyscy najstarsi stażem sędziowie.
- Uznaliśmy, że warto dawać świadectwo po to, żeby może w przyszłości na tych świadectwach zbudować nowy Sąd Najwyższy — powiedział sędzia SN.
Czytaj więcej
Grupa najdłużej orzekających sędziów Sądu Najwyższego zaapelowała do „osób pełniących funkcje Pierwszego Prezesa i Prezesów, kierujących pracami izb Cywilnej, Karnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej o ustąpienie z zajmowanych stanowisk".
O mandatach Kamińskiego i Wąsika
Na początku stycznia do kierowanej przez prezesa Prusinowskiego Izby Pracy wpłynęły odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów. Odwołanie Wąsika zostało przekazane do Izby Kontroli Nadzwyczajnej, która uchyliła postanowienie marszałka Sejmu stwierdzające wygaśnięcia mandatu tego posła. Natomiast odwołanie Kamińskiego zostało oddalone.