W środę posłowie zajmą się wreszcie pomysłami na uporządkowanie sporu w Sądzie Najwyższym, w tym dyscyplinarek sędziowskich.
Swój projekt zgłosiła Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry. Zakłada, że w Sądzie Najwyższym miałby zostać tylko co trzeci sędzia, ale po weryfikacji Krajowej Rady Sądowniczej i prezydenta. Pięć obecnych izb SN zastąpią dwie: Prawa Prywatnego oraz Prawa Publicznego. Zniknęłaby zatem Izba Dyscyplinarna, przy jednoczesnym zmniejszeniu liczby sędziów SN do 30. Zajmowaliby się rozpatrywaniem kasacji w najbardziej skomplikowanych sprawach, a reszta spraw (i sędziów) przeszłaby do sądów apelacyjnych, które mają być poddane równie radykalnemu przetasowaniu jak SN.
Czytaj więcej
Sąd Najwyższy ma składać się tylko z dwóch izb i orzekać w nim będzie maksymalnie 30 sędziów. Zmianie ulegnie model sądownictwa dyscyplinarnego, a Kolegium SN zostanie zlikwidowane - to główne założenia projektu ustawy, który we wtorek do Sejmu skierowała grupa posłów PiS związana z Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry.
Do tego projektu krytycznie odniosła się w swojej opinii Naczelna Rada Adwokacka.
W opinii czytamy, że projekt ten w przeciwieństwie do innych „konkurencyjnych” projektów stanowi kompleksowe ujęcie legislacyjne w zakresie Sądu Najwyższego i stanowi w swoim trzonie de facto nową ustawę. Najważniejsze bowiem aspekty ustawy o SN zostały w sposób znaczący zmodyfikowane.