Prawo polskie z Konstytucją na czele i prawo Unii Europejskiej są
porządkami prawnymi opartymi na tożsamych założeniach aksjologicznych (tak TK
już w wyroku SK 45/09). Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego w okresie do
2016 r. wypracowało sposoby unikania konfliktów między prawem polskim (łącznie
z Konstytucją) a prawem unijnym. Sformułowano tam także zasadę przychylności dla integracji europejskiej i wykładni przyjaznej
prawu unijnemu, co przedstawiono już wyżej w pkt 1 niniejszego komentarza. Jak też
wspomniano, w razie niedającej się usunąć w drodze wykładni niezgodności między
normą Konstytucji, a normami prawa unijnego, jednym ze sposobów usunięcia tej
niezgodności jest zmiana Konstytucji. Tak się stało w 2006 r., kiedy został
znowelizowany art. 55 Konstytucji w następstwie wyroku TK w sprawie P 1/05. Jeśli
sądy mają wątpliwości co do wykładni prawa unijnego mogą, a niekiedy powinny
wystąpić do TSUE z pytaniami prejudycjalnymi.
4.
Nieprawdą jest, że kwestionowanie przez instytucje unijne naruszania przez
polskie ustawy i praktykę ich stosowania zasad niezawisłości polskich sędziów,
orzekających także w dziedzinach objętych prawem Unii, wykracza poza
kompetencje przyznane Unii Europejskiej na podstawie art. 90 ust. 1 Konstytucji;
5.
Nieprawdą jest, że prawo Unii Europejskiej i orzecznictwo TSUE wkracza w
normowanie ustroju sądownictwa w Polsce, ponieważ obrona niezawisłości sędziowskiej
nie należy do ustroju sądownictwa.
Organizacja wymiaru sprawiedliwości (rodzaje jurysdykcji, struktura
sądownictwa, ich właściwość, procedury) nie należy do kompetencji przekazanych
Unii Europejskiej na podstawie art. 90 ust. 1 Konstytucji.
W zakresie kompetencji
przekazanych Unii Europejskiej mieści się natomiast obowiązek państw członkowskich
ustanowienia środków niezbędnych do zapewnienia skutecznej ochrony
prawnej w dziedzinach objętych prawem Unii (art. 19 ust. 1 akapit 2 TUE). Ponadto,
każdy, czyje prawa i wolności zagwarantowane przez prawo Unii zostały
naruszone, ma prawo do skutecznego środka prawnego przed sądem (art. 47 ust. 1
Karty Praw Podstawowych). Polska,
tak jak pozostałe państwa członkowskie, przekazała Unii, a w jej ramach: TSUE,
kompetencję do interpretacji zasady skutecznej ochrony prawnej (sądowej), a
także do weryfikowania, czy państwa członkowskie wywiązują się ze zobowiązania
traktatowego do jej zapewnienia.
Niezawisłość sędziów jest warunkiem wstępnym i równocześnie
podstawowym składnikiem skutecznej ochrony prawnej oraz prawa podstawowego do
skutecznego środka prawnego przed sądem. Tak więc, ani sama niezawisłość sędziowska jako pojęcie,
ani kryteria o niej decydujące, nie są elementem „organizacji wymiaru sprawiedliwości”, pozostawionej
unormowaniom prawa państw członkowskich. Okoliczność, że sądy polskie są
zarazem sądami unijnymi wymaga natomiast, aby standard niezawisłości
sędziowskiej – będący gwarancją niezależności władzy sądowniczej – był wspólnym
mianownikiem ustrojowym w państwach
członkowskich. To powoduje, że kryteria decydujące o spełnieniu wymagań co do
niezawisłości sędziowskiej mogą być określone
w orzecznictwie TSUE. Wyroki
TSUE funkcjonują jako mechanizm ochronny, gdy ingerencja władz
krajowych daje się kwalifikować jako nadmierna, nieproporcjonalna, powodująca nowe
zagrożenia czy wydrążająca z treści mechanizmy gwarancyjne niezawisłości
sędziowskiej. Działania tego typu nie dotyczą normowania ustroju
sądownictwa.
6. Nieprawdą jest, że wyrok Trybunału
Konstytucyjnego z 7 października 2021 r. będzie w stanie wywołać inne skutki
prawne, niż wywieranie nacisku na działalność orzeczniczą polskich sędziów i
grożenie im postępowaniem dyscyplinarnym
W omawianym wyroku TK orzekł o
niezgodności z Konstytucją podstawowych przepisów TUE rozumianych w sposób sformułowany
przez wnioskodawcę – Prezesa RM. Takie sformułowanie nie znajduje przy tym odbicia
w rzeczywistym orzecznictwie TSUE. Skutkiem wyroku TK nie jest i nie może być
zmiana przepisów TUE, ani zmiana orzecznictwa TSUE, ponieważ to nie zależy od
władz polskich. Ponadto, interpretacja
przepisów TUE dokonana przez TK nie jest wiążąca dla polskich sądów. Do
wiążącej wykładni przepisów prawa
unijnego jest bowiem upoważniony wyłącznie TSUE (art. 19 ust. 1 zdanie drugie
TUE). Można się natomiast spodziewać (i obawiać), że skutkiem wyroku TK będzie
wywieranie nacisku na polskich sędziów, aby w procesie orzekania interpretowali
prawo unijne tak, jak je rozumie TK, i odmawiali stosowania niektórych
wyroków TSUE. Zagrożeniem dla sędziów
może być odpowiedzialność dyscyplinarna ukształtowana na podstawie tzw. ustawy
kagańcowej z 2019 r. Przepisy ustawowe dopuszczające to, że treść orzeczeń sędziów sądów krajowych
może być kwalifikowana jako przewinienie dyscyplinarne,
zostały uznane przez TSUE w wyroku C‑791/19 za uchybienie zobowiązaniom, które ciążą na Polsce na mocy art. 19
ust. 1 akapit drugi TUE. Wyrok ten nie został jednak jak dotąd
wykonany. Zagrożeniem dla sędziów mogą być też środki administracyjne:
odsuwanie od orzekanie, przenoszenie do innego wydziału sądu, stosowane w podobnych celu jak mechanizm
dyscyplinarny: jako środek represyjny.
Wyrok
TSUE w sprawie C-487/19 sformułował
również w odniesieniu do postępowań prowadzących do analogicznych skutków jak
postępowanie dyscyplinarne wymagania
właściwe dla postępowań dyscyplinarnych. Dodać należy, że w świetle wyroku
C-83/19 cały system dyscyplinarny wobec sędziów w Polsce jest dysfunkcjonalny.
7. Nieprawdą jest, że Trybunał Konstytucyjny
ma kompetencje do badania zgodności orzeczeń TSUE z Konstytucją i decydowania o
wybiórczym respektowaniu orzecznictwa TSUE przez Polskę jako państwo
członkowskie.
Przyjęta w wyroku K 3/21 formuła wyroku zakresowego i
interpretacyjnego polega na uznaniu za niekonstytucyjne zastosowanie kontrolowanych
przepisów TUE w poszczególnych przypadkach. Taka formuła
niekonstytucyjności jest niejako
zewnętrzną fasadą: skrywa ona podważenie
przez wyrok TK konkretnych wyroków
TSUE. Chodzi o serię rozstrzygnięć określających
na podstawie art. 19 TUE standard skutecznej
ochrony prawnej. Wyroki TSUE są jednak ostateczne i wiążące w ramach UE, a zasada
ta ma charakter uniwersalny.
W końcowej części ustnych motywów rozstrzygnięcia sędzia sprawozdawca w
sprawie K 3/21 zapowiedział wprost, że Trybunał nie wyklucza, iż w
przyszłości podda ocenie wprost zgodność
z konstytucją orzeczeń TSUE włącznie z usunięciem ich z polskiego porządku
prawnego. Deklaracja taka znalazła się również w komunikacie opublikowanym
przez TK po wydaniu wyroku K 3/21.
Stosownie do przyjętego w Polsce modelu sądownictwa konstytucyjnego,
Trybunał Konstytucyjny nie ma wszakże kompetencji
do badania zgodności z Konstytucją poszczególnych
orzeczeń sądowych (argument z art.
188 Konstytucji). Dotyczy to orzeczeń polskich, a tym bardziej orzeczeń sądu
ponadnarodowego, jakim jest TSUE (dodatkowych argumentów przysparzają art. 9 i 90 ust. 1
Konstytucji oraz wcześniejsze orzecznictwo TK, a zwłaszcza wyrok K 18/04).
8. Nieprawdą jest, że sądy konstytucyjne
innych państw członkowskich w sprawach relacji między prawem krajowym a prawem
unijnym wydawały wyroki podobne do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 7
października 2021r.
W tej kwestii jest szczególnie wiele przekłamań i przemilczeń w
wypowiedziach polityków rządzącej koalicji i niektórych publicystów.
Rzeczywiście, sądy konstytucyjne kilku państw członkowskich wydawały
wyroki, w których zajmowały stanowisko odmienne do tego, co wynikało z wyroków
TSUE. Jest to jednak nadal zjawisko wyjątkowe, a nie częste, jak mogłoby
wynikać z niektórych wypowiedzi. Należy przy tym odnotować zasadnicze różnice w
porównaniu z wyrokiem TK w sprawie K 3/21.
Po pierwsze, w żadnym z państw poza Polską nie została ogólnie
zakwestionowana zasada pierwszeństwa
prawa unijnego wobec prawa krajowego. Przeciwnie, w orzecznictwie sądów
konstytucyjnych podkreśla się wyraźnie obowiązywanie tej zasady, nawet w razie
wyjątkowego odstępowania od judykatury TSUE.
Po drugie, wyroki sądów w innych państwach dotyczyły ściśle określonych
spornych zagadnień, jakie pojawiły się
przy interpretacji krajowych konstytucji i prawa unijnego, głównie w
poszczególnych dziedzinach prawa
materialnego. Wyroki te odnosiły się przede wszystkim do unijnego prawa
wtórnego (pochodnego) i nie kwestionowały ani samych
traktatów (co czyni wyrok K 3/21), ani orzecznictwa TSUE dotyczącego podstaw traktatowych, na
jakich opiera się Unia, takich jak obowiązek państw członkowskich zapewnienia skutecznej ochrony prawnej w
dziedzinach objętych prawem Unii i wynikających stąd gwarancji niezależności
sądów i niezawisłości sędziów.
Po
trzecie, wyroki sądów konstytucyjnych innych państw członkowskich zasadniczo
służyły podwyższeniu poziomu ochrony obywateli, podczas kiedy wyrok TK w
sprawie K 3/21 obniża ten poziom.
Po czwarte, rozbieżności między orzecznictwem sądów konstytucyjnych innych państw
członkowskich a orzecznictwem TSUE miały przejściowy charakter i były
najczęściej eliminowane w wyniku zmiany
prawa krajowego, albo jego wykładni. Nie
powodowały one zakwestionowania przez państwa członkowskie ich podstawowych
obowiązków wynikających z lojalności wobec Unii.
Po piąte, przed wydaniem omawianych wyroków przez sądy konstytucyjne innych
państw członkowskich TSUE miał okazję się wypowiedzieć wydając wyroki
prejudycjalne.
Trybunał Konstytucyjny ogranicza TSUE
Działania organów Unii Europejskiej poza zakresem kompetencji są niekonstytucyjne. Unia nie ma prawa nakazywać polskim sądom stawiania traktatów przed krajowymi przepisami – orzekł Trybunał.