Prace Franciszka Maśluszczaka na wystawie w Płocku

Płocki spichlerz wypełniony malarstwem Franciszka Maśluszczaka stał się magiczną arką przymierza między dawnymi a nowymi laty - pisze Jan Bończa-Szabłowski.

Publikacja: 08.11.2014 09:26

Prace Franciszka Maśluszczaka na wystawie w Płocku; fot. Piotr Dąbrowski

Prace Franciszka Maśluszczaka na wystawie w Płocku; fot. Piotr Dąbrowski

Foto: materiały prasowe

Dawno nie widziałem wystawy tak pięknie skomponowanej z jej otoczeniem, jak w przypadku jubileuszowej ekspozycji w Płocku. Prace Franciszka Maśluszczaka, jednego z najciekawszych polskich współczesnych malarzy i grafików we wnętrzach płockiego Spichlerza prezentują się znakomicie. To mogłaby być właściwie stała ekspozycja obchodzącego w tym roku 40-lecie pracy artysty. Malarskie wizje Maśluszczaka, przepełnione nostalgią i poezją idealnie wpisują się w architekturę płockiego spichlerza, w jego drewniany wystrój.

Zobacz galerię zdjęć

Maśluszczak, mimo dużego zainteresowania twórczością ze strony galerii i muzeów bardzo niechętnie zgadza się na wystawy, nie tylko zresztą w Polsce. Zwykle – jak stwierdziła żona – trzeba go namawiać wiele miesięcy, a okres przygotowań trwa około dwóch lat. Tym razem było inaczej: propozycję Leonarda Sobieraja, dyrektora Muzeum Mazowieckiego w Płocku artysta przyjął niemal natychmiast, a po wernisażu nie krył satysfakcji.

Cała ta jubileuszowa ekspozycja utrzymana jest w tonacji jesiennej zadumy i nostalgii. Podkreśla to oryginalna aranżacja. Podpisy pod pracami umieszczona są na jesiennych liściach. A prezentowane obrazy to owoc jego bliskich i dalekich podróży. Artysta, który – jak powiedział kiedyś ks. prof. Jarosław Stoś – „maluje sen, myśli, beznadzieję, a nawet różnice poglądów" dużo uwagi poświęca człowiekowi . Świat namalowany w barwach pastelowych, ciepłych i łagodnych pełen jest miłości i nadziei, choć nie pozbawiony trosk i absurdów. Mamy tam greckie pejzaże i wizyty w małych polskich, zwłaszcza, kresowych miasteczkach. Maśluszczak pochyla się nad ludzkimi marzeniami, nad bliźnimi, którzy czują się zagubieni w dzisiejszym świecie, których inni mijają obojętnie.

Pamiętam dobrze cykl obrazów pod wiele mówiącym tytułem „Lśnienie zwykłych ludzi". Myślę, że pasuje on do całej jego twórczości. Franciszek bowiem nadaje ludziom ich pełen koloryt i głębszy wymiar.

Oglądając płocką ekspozycje otwartą na dwóch piętrach spichlerza nie sposób nie zauważyć jak często autor ukazuje swoich bohaterów na tle odrealnionego krajobrazu i architektury, uwikłanych w narracje z pogranicza świata rzeczywistego i fantazji. To postacie nierzadko smutne, ale jednocześnie niepozbawione specyficznego komizmu. Klimat dzieł inspirowany jest bogactwem świata spraw ludzkich, który artysta opisuje z wielką wnikliwością, prostotą, czasami wybierając ton liryczny, a czasami pogodną ironię. To są ludzie, a nie symbole i posągi. Na jednym z obrazów stoi podparty kijem smukły meźczyzna. Dla jednych będzie to z pewnością Chrystus wygłaszający kazanie, dla innych - strudzony wędrowiec, który zatrzymał się na chwilę oddechu.

Na czwartkowym wernisażu Franciszek Maśluszczak, podobnie jak uczestnicy spotkania poddali się jesiennemu nastrojowi wystawy. Artysta zacytował fragmenty ulubionych wierszy dobrze wpisujących się w nastrój ekspozycji, jesieni, spadających liści. A potem oświadczył, że z utęsknieniem czeka na wiosnę.

Ta pełna poezji ekspozycja trwać będzie tylko do 8 grudnia, potwierdzając zasadę, że wszystko co piękne trwa krótko.

Jan Bończa-Szabłowski

 

 

Dawno nie widziałem wystawy tak pięknie skomponowanej z jej otoczeniem, jak w przypadku jubileuszowej ekspozycji w Płocku. Prace Franciszka Maśluszczaka, jednego z najciekawszych polskich współczesnych malarzy i grafików we wnętrzach płockiego Spichlerza prezentują się znakomicie. To mogłaby być właściwie stała ekspozycja obchodzącego w tym roku 40-lecie pracy artysty. Malarskie wizje Maśluszczaka, przepełnione nostalgią i poezją idealnie wpisują się w architekturę płockiego spichlerza, w jego drewniany wystrój.

Pozostało 85% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl