Podobno Rembrandt inspirował się dziełami Halsa, pracując nad „Strażą nocną“. Faktem jest, że Frans Hals, najstarszy z trzech głównych przedstawicieli niderlandzkiego malarstwa XVII wieku, wypracował własny styl, do którego dwieście lat później nawiązali również Gustav Courbet, Lovis Corinth czy Max Liebermann, co ciekawie dokumentuje właśnie berlińska wystawa.
Obrazami Fransa Halsa zachwycał się van Gogh
Charakterystyczna dynamika w przedstawianiu postaci, lekkość w prowadzeniu pędzla, kolorystyka i pomysłowość w zestawieniu szczegółów Halsa zachwyciły także van Gogha, o czym pisał on w liście do brata.
Frans Hals (1582–1666) urodził się w Antwerpii, ale prawie całe życie spędził w Haarlemie, mieście przyciągającym wtedy wielu imigrantów z Flandrii i Francji dzięki przyznaniu równych praw katolikom i protestantom. Wykonując nowe zawody, przyczynili się oni znacznie do rozkwitu miasta także w dziedzinie sztuki. Hals uczył się malarstwa u Karela von Bandera, a od 1610 roku pracował zawodowo, był już członkiem gildii i miał własny warsztat z kilkoma uczniami.
Czytaj więcej
Wystawa Halsa w National Gallery jest hitem jesieni w Londynie. Prezentuje 50 obrazów artysty zaliczanego do wielkiej trójki złotego wieku w Holandii z Rembrandtem i Vermeerem.
Jego ulubioną formą były portrety. Popularne wtedy wśród możnych zamawiających swój konterfekt u malarza dawały mu środki na utrzymanie wielodzietnej rodziny (miał dziesięcioro dzieci) i potwierdzały jego pozycję zawodową. Ale tworzone przez niego wizerunki różniły się bardzo od wcześniejszych konwencjonalnych portretów. Szybkie pociągnięcia pędzlem, naturalność, nietypowe pozy – to ich specyfika.