“Kto ucho odwraca, by Prawa nie słyszeć, tego nawet modlitwa jest wstrętna.” (Prz 28,9), czyli o synodalności
Kto lubi Komisję Wenecką? Owo ciało doradcze Rady Europy, specjalizujące się w zagadnieniach konstytucyjnych, jest jak stary przyjaciel rodziców, którego nazywaliśmy poufale wujkiem. Zawsze nas wspierał, w czasie studiów pomagał rozstrzygać dylematy i pochwalał nasze pierwsze wybory zawodowe, a teraz pojawia się raz na jakiś czas i zamiast wyrazić zachwyt nad naszym nowym pomysłem, niby niezobowiązująco, ale stanowczo sabotuje nasze śmiałe plany!
Czytaj więcej
Koniec epoki autorytetów oznacza koniec chodzenia na skróty. Już nie można poprzestawać na przytaczaniu obcych opinii i twierdzeniach, że jeśli ktoś uważa inaczej, to sam zalicza się do grona głupców.
Witold Waszczykowski, który zaprosił Komisję Wenecką w 2015 r. do konsultacji zmian w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, wyraził swoje rozczarowanie mówiąc, że rząd podszedł do Komisji Weneckiej z „otwartym sercem na dłoni”, a otrzymał „bardzo jednostronny, nieprawdziwy raport na temat sytuacji w Polsce”. Natomiast w 2024 r. Adam Bodnar stwierdził: „Jak mogłem ponieść porażkę w przypadku Komisji Weneckiej, jak ja sam poprosiłem ich o opinię”, a chodziło oczywiście o kwestię europejskich standardów regulujących status sędziów. W obu przypadkach spełniło się stare prawnicze powiedzenie: jak nie znasz odpowiedzi – nie pytaj.
Kubeł zimnej wody
Obaj politycy chcieli uzyskać od Komisji Weneckiej potwierdzenie, że ich działania nie budzą istotnych zastrzeżeń konstytucyjnych, a otrzymali kubeł zimnej wody. Dziewięć lat temu wskazano, że zmiany dotyczące funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego mogą godzić w jego pozycję ustrojową i zasadę niezależności sądownictwa. Po latach trudno odmówić Komisji racji. Obecnie zauważono, że z uwagi na zasadę podziału władzy nie można w drodze ustawy stwierdzić nieważności wszystkich nominacji dokonanych przez KRS, a działanie takie nie wpisuje się w koncepcję praworządności, nie spełniając testu proporcjonalności. Jeszcze w czerwcu – jak przypomniała Komisja – w innej swojej opinii wskazała, że „środki podjęte w celu przywrócenia praworządności muszą spełniać ogólne wymogi praworządności”.