Justyna Nowak, Marcelina Izydorczyk: Aromatyczne dylematy

Przedsiębiorcy mogą starać się o autoryzację nowych zapachów wędzonki.

Publikacja: 24.07.2024 04:30

Justyna Nowak, Marcelina Izydorczyk: Aromatyczne dylematy

Foto: Adobe Stock

Już niedługo z półek sklepowych mogą zniknąć produkty o charakterystycznym smaku i zapachu wędzonki nadawanym przez popularny rodzaj środka aromatyzującego, tzw. „aromat dymu wędzarniczego”. To rezultat badań przeprowadzonych w ostatnim czasie przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności („EFSA”) oraz podjętych w ich wyniku prac legislacyjnych na poziomie Unii Europejskiej.

Aromaty dymu wędzarniczegogo to popularne środki aromatyzujące otrzymywane w wyniku frakcjonowania i oczyszczania skondensowanego dymu. Są dodawane do żywności, by nadać jej wędzony smak lub zapach np. do mięs czy serów (jako alternatywa dla tradycyjnego wędzenia), ale też do popularnych przekąsek typu chipsy czy do sosów. Ich zastosowanie w żywności jest dozwolone tylko wówczas, gdy w sposób wystarczający zostało przedstawione, że nie stwarza to ryzyka dla zdrowia ludzkiego, ani nie wprowadza w błąd konsumentów. Takie aromaty, aby mogły zostać dopuszczone do stosowania w produkcji żywności, muszą ponadto przejść procedurę oceny bezpieczeństwa i wydawania zezwoleń oraz trafić do odpowiedniego wykazu tzw. początkowych koncentratów dymnych i początkowych frakcji smołowych.

Czytaj więcej

Czy konsumenci potrafią odróżnić produkty roślinne od mięsnych?

Do 1 stycznia 2024 r. odpowiednie zezwolenia posiadało dziesięć środków aromatyzujących (numery wpisów w wykazie ustanowionym w rozporządzeniu 1321/2013: od SF-001 do SF-010).

Zezwolenia na ww. aromaty zostały wydane 1 stycznia 2014 r. Udzielono ich jednak nie na czas nieokreślony, ale na dziesięć lat, czyli właśnie do 1 stycznia 2024 r. Po upływie tych dziesięciu lat zezwolenia wymagały odnowienia na kolejne dziesięć lat. Wnioski o odnowienie zezwolenia złożono jednak tylko dla ośmiu z dziesięciu aromatów, dla których EFSA dokonał ponownej oceny ich bezpieczeństwa. Na podstawie dostępnych dowodów naukowych i nowej metodologii EFSA wydał opinie, w których stwierdzono, że:

Sześć z ośmiu ocenianych środków aromatyzujących zawiera substancje genotoksyczne*, a zatem budzi obawy dotyczące bezpieczeństwa, zaś u pozostałych dwóch nie można wykluczyć obaw o bezpieczeństwo ze względu na brak danych.

*genotoksyczność to inaczej zdolność substancji do uszkadzania DNA w komórkach.

Po ocenie EFSA Komisja Europejska podjęła decyzję o nieprzedłużaniu zezwoleń dla wszystkich ośmiu aromatów dymu wędzarniczego o kolejne dziesięć lat. W takim przypadku w celu umożliwienia przedsiębiorcom dostosowania działalności do nowych realiów zgodnie z art. 12 ust. 4 rozporządzenia 2065/2003 zezwolenia zostały automatycznie przedłużone jeszcze tylko o sześć miesięcy, tj. do końca czerwca 2024 r.

Państwa członkowskie uznały, że sześć miesięcy to niewystarczający okres na dostosowanie się do nowych wymogów, w związku z czym przyjęto projekt regulacji, zgodnie z którą dokonano wykreślenia wszystkich dziesięciu aromatów dymu wędzarniczego z wykazu zawartego w rozporządzeniu 1321/2013 oraz przyjęto wydłużony okres przejściowy na stosowanie tych aromatów:

-do 1 lipca 2029 r. – do środków spożywczych, dla których brak takiego dopuszczenia wiązałby się z koniecznością powrotu do tradycyjnego wędzenia (sery i produkty serowe, mięso, przetworzone ryby i produkty rybołówstwa, w tym mięczaki i skorupiaki, ikra rybia) i ich podkategorii

-do 1 lipca 2026 r. – dla pozostałych środków spożywczych.

Rozporządzenie wykonawcze Komisji powinno zostać niedługo opublikowane w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.

Jeszcze do upływu ww. terminów na półkach sklepowych będziemy mogli zobaczyć środki spożywcze zawierające aromat dymu wędzarniczego. Jak je rozpoznać? Po takich określeniach jak: „środek(-ki) aromatyzujący(-e) dymu wędzarniczego” lub „aromat(-y) dymu wędzarniczego” lub „środek(-ki) aromatyzujący(-e) dymu wędzarniczego wyprodukowany(-e) z / ze źródeł….” w wykazie składników.

A co potem? Przedsiębiorcy mogą starać się przeprowadzić proces autoryzacji nowych aromatów dymu wędzarniczego oczyszczonych z substancji uznanych za genotoksyczne, co jednak wymaga czasu.

Z kolei część rynku produkująca żywność, w której stosuje się aromat dymu wędzarniczego, może dostosować się do nowej regulacji, pracując nad zmianą receptur swoich produktów. W takim przypadku być może zobaczymy na półkach produkty o smaku wędzonki, ale już z innym – miejmy nadzieję – bezpiecznym dla naszego zdrowia składem.

Stan prawny na 8 lipca 2024 r.

Justyna Nowak jest radcą prawnym, Mid-Senior Associate w KRK Kieszkowska Rutkowska Kolasiński

Marcelina Izydorczyk jest adwokatką, Associate w KRK Kieszkowska Rutkowska Kolasiński

Już niedługo z półek sklepowych mogą zniknąć produkty o charakterystycznym smaku i zapachu wędzonki nadawanym przez popularny rodzaj środka aromatyzującego, tzw. „aromat dymu wędzarniczego”. To rezultat badań przeprowadzonych w ostatnim czasie przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności („EFSA”) oraz podjętych w ich wyniku prac legislacyjnych na poziomie Unii Europejskiej.

Aromaty dymu wędzarniczegogo to popularne środki aromatyzujące otrzymywane w wyniku frakcjonowania i oczyszczania skondensowanego dymu. Są dodawane do żywności, by nadać jej wędzony smak lub zapach np. do mięs czy serów (jako alternatywa dla tradycyjnego wędzenia), ale też do popularnych przekąsek typu chipsy czy do sosów. Ich zastosowanie w żywności jest dozwolone tylko wówczas, gdy w sposób wystarczający zostało przedstawione, że nie stwarza to ryzyka dla zdrowia ludzkiego, ani nie wprowadza w błąd konsumentów. Takie aromaty, aby mogły zostać dopuszczone do stosowania w produkcji żywności, muszą ponadto przejść procedurę oceny bezpieczeństwa i wydawania zezwoleń oraz trafić do odpowiedniego wykazu tzw. początkowych koncentratów dymnych i początkowych frakcji smołowych.

Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Szef stajni Augiasza
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Premier, komuna, prezes Manowska i elegancja słów
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Konstytucyjne credo zamiast czynnego żalu
Rzecz o prawie
Witold Daniłowicz: Myśliwi nie grasują. Wykonują zlecenia państwa
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Wybory okazją do zmian