Emocjonalne debaty o przywracaniu praworządności i naprawie państwa po raz kolejny ujawniają trawiące polski system prawny bolączki związane z dokonywaniem wyborów personalnych. Od transformacji ustrojowej w 1989 r. nie udało się niestety zbudować systemu, w którym do kluczowych ciał, zwłaszcza do organów na szczycie systemu prawnego, powoływani byliby prawnicy spełniający określone w konstytucji kryteria.
Prawda, że postanowienia konstytucji i konkretyzujących je ustaw są w zakresie wymogów kompetencyjnych i odnoszących się do rękojmi nad wyraz lakoniczne. Twórcom tych rozwiązań zdaje się przyświecało przekonanie, że parnas prawniczy, decydujący o funkcjonowaniu demokracji konstytucyjnej, to miejsce, do którego powoływani będą najlepsi z najlepszych. Dający z uwagi na kompetencje merytoryczne oraz dotychczasowe osiągnięcia największą gwarancję prawidłowego sprawowania powierzanych im funkcji.
Czytaj więcej
Nie ma gwarancji szczególnej ochrony prawnej osoby, której powierzono stanowisko prokuratora krajowego, na wypadek utraty władzy.
Pobieżna analiza wyborów dokonywanych w ciągu trzydziestu lat pozwala bez trudu wskazać bynajmniej nie jednostkowe przypadki przyznawania godności sędziego Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego z naruszeniem elementarnych wymogów kompetencyjnych, nie wspominając już o godnościach bezpośrednio nienormowanych konstytucyjnie. Sprawia to wrażenie podejmowania decyzji na podstawie kalendarza z nazwiskami znajomych, z różnych powodów uznających, że zasługują na zaszczyt wieńczący taką karierę zawodową, o której do momentu powołania do pełnienia najważniejszych funkcji nikt nigdy, poza grupką osobistych znajomych i rodziny, nie słyszał.
Jakobińska rewolucja w wymiarze sprawiedliwości
Konsekwencji tego sposobu działania doświadczaliśmy m.in. przez ostatnie osiem lat. Jakobińska rewolucja w wymiarze sprawiedliwości, niekonstytucyjna czystka i zastępowanie jednych dostojników innymi, opierała się także na dysonansie środowiskowym. Na rozczarowaniu brakiem poszanowania dla kryteriów merytorycznych i wskazywaniu znajomych pozbawionych kompetencji w takim samym zakresie, w jakim nie posiadali jej rozczarowani, pozbawieniu możliwości uzyskania prawniczych zaszczytów.