Marek Domagalski: Trybunalskie odroczenia szkodzą prawu

W każdym sądzie zdarzają się odroczenia rozpraw, ale te w TK w sprawach kluczowych wprowadzają niepewność konstytucyjną.

Publikacja: 12.09.2023 11:25

Marek Domagalski: Trybunalskie odroczenia szkodzą prawu

Foto: Fotorzepa / Robert Gardziński

W ostatnią środę Trybunał Konstytucyjny przełożył rozprawę wyznaczoną na następny dzień dotyczącą wniosku premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie pełnego składu TK. Można to było wyczytać z wokandy na stronie TK, jeśli ktoś tam akurat zajrzał. Nie było żadnego komunikatu, żadnego wyjaśnienia, z jakiego powodu to odroczenie, choć to jedna z najważniejszych obecnie spraw w TK.

Dzień wcześniej Trybunał odroczył rozprawę dotyczącą przepisów zamrażających wynagrodzenia sędziów, które zaskarżyły SN, NSA i KRS, a powodem był niedawno złożony wniosek związku zawodowego prokuratorów.

Czytaj więcej

Trybunał odroczył jedną z najgłośniejszych spraw

Sędzia przewodniczący poinformował, że decyzja, którą TK był zmuszony podjąć, nie należy do łatwych, gdyż sprawa jest chyba dobrze wyjaśniona. Z drugiej strony „zasady ekonomiki procesowej” powodują, że sprawy dotyczące tego samego przedmiotu kontroli powinny być rozpoznawane łącznie, choćby po to, żebyśmy nie musieli powtarzać czynności procesowych.

Gdyby to powiedział sędzia, łącząc sprawy cywilne kilku frankowiczów czy poszkodowanych w jednym wypadku, tobym w tym widział procesowe oszczędności. Tu są jednak znikome wobec oczekiwań na wyrok, niezależnie od tego, jaki on będzie, dziesięciu tysięcy sędziów.

Wniosek premiera jest jeszcze prostszy, za to znacznie ważniejszy i pilniejszy, gdyż premier podsunął sposób pozwalający wybrnąć z klinczu spowodowanego oporem kilku sędziów TK blokujących rozpoznawanie spraw w pełnym składzie, w tym noweli, która miała uruchomić unijne środki z KPO. Premier słusznie wskazuje, że to niedopuszczalne, by Trybunał był w praktyce pozbawiany możliwości wywiązywania się ze swoich konstytucyjnych powinności z powodu nieuprawnionej odmowy orzekania w pełnym składzie TK przez mniejszościową grupę jego sędziów. Minimalny pełny skład TK był zresztą kilka razy zmieniany ustawami, nie ma więc specjalnego powodu, by go nie zmniejszyć i teraz i Trybunałowi zagwarantować sprawność działania.

Nie wiemy, dlaczego TK odracza taką sprawę i dlaczego tego nie wyjaśnia. To nie służy powadze Trybunału, a co ważniejsze, porządkowi prawnemu, wręcz konstytucyjnemu, na którego straży ma stać zwłaszcza TK. Takie czekanie na rozpatrzenie wniosku o kontrolę konstytucyjną przepisów wprowadza niepewność co do ich legitymizacji i praktycznej mocy.

W ostatnią środę Trybunał Konstytucyjny przełożył rozprawę wyznaczoną na następny dzień dotyczącą wniosku premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie pełnego składu TK. Można to było wyczytać z wokandy na stronie TK, jeśli ktoś tam akurat zajrzał. Nie było żadnego komunikatu, żadnego wyjaśnienia, z jakiego powodu to odroczenie, choć to jedna z najważniejszych obecnie spraw w TK.

Dzień wcześniej Trybunał odroczył rozprawę dotyczącą przepisów zamrażających wynagrodzenia sędziów, które zaskarżyły SN, NSA i KRS, a powodem był niedawno złożony wniosek związku zawodowego prokuratorów.

Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Ta okropna radcowska cisza
Rzecz o prawie
Maciej Gutowski, Piotr Kardas: Neosędziowski węzeł gordyjski
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Wstyd mi
Rzecz o prawie
Robert Damski: Komorniku, radź sobie sam
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe gorsze od ludobójstwa?