Marcin Chomiuk: Kurator dla każdej spółki giełdowej?

Zamiast zwiększać bezpieczeństwo na rynku, nowelizacja może od niego odstraszać.

Publikacja: 23.11.2021 11:33

Marcin Chomiuk: Kurator dla każdej spółki giełdowej?

Foto: Adobe Stock

Minister finansów oraz funduszy i polityki regionalnej przedstawił projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem rozwoju rynku finansowego oraz ochrony inwestorów na tym rynku (UD 235). Ma nowelizować m.in. ustawę o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do organizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych. Jedną z istotnych zmian ma być wyposażenie Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) w prawo ustanowienia kuratora dla emitenta.

Wprowadzenie możliwości ustanawiania kuratora dla spółki akcyjnej budzi istotne wątpliwości co najmniej z trzech powodów. Po pierwsze, powiela rozwiązania prawne pozwalające w konkretnych okolicznościach na powołanie kuratora dla osoby prawnej. Po drugie, przesłanki zezwalające KNF na powołanie kuratora są sformułowane w części w sposób pozostawiający organowi dużą uznaniowość, także co do zakresu kompetencji kuratora. W końcu, decyzja o ustanowieniu kuratora ma być natychmiast wykonalna, a możliwość jej uchylenia skomplikowana.

Cztery okoliczności

Obecnie obowiązujący przepis kodeksu cywilnego pozwala na powołanie przez sąd rejestrowy kuratora m.in. dla spółki akcyjnej, gdy nie może być reprezentowana lub nie może prowadzić swoich spraw ze względu na brak organu albo brak w składzie organu uprawnionego do jej reprezentowania (art. 42). Ponadto, w sprawach o uchylenie lub stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia sąd właściwy do rozstrzygnięcia powództwa wyznacza kuratora dla spółki akcyjnej, jeżeli zarząd nie może działać za spółkę, a brakuje uchwały walnego zgromadzenia o ustanowieniu pełnomocnika (art. 426 k.s.h.).

Nowa regulacja przewiduje możliwość powołania kuratora w przypadku:

- niewykonywania lub nienależytego wykonywania obowiązków informacyjnych mimo nałożenia sankcji za niewykonywanie lub nienależyte wykonywanie obowiązków informacyjnych;

- braku organów zarządzających lub nadzorczych;

- wątpliwości, czy prawidłowe jest funkcjonowanie organów zarządzających lub nadzorczych oraz

- utraty kontaktu z emitentem.

Jak widać, w części proponowane przepisy pokrywają się z już istniejącą regulacją k.c. Jednocześnie ustawodawca nie wprowadza regulacji kolizyjnej, na wypadek powołania kuratora na podstawie przepisów k.c. i ustawy o ofercie.

Największe jednak wątpliwości budzi planowana możliwość powołania kuratora w razie wątpliwości, czy prawidłowe jest funkcjonowanie organów zarządzających lub nadzorczych. Tak ogólnie sformułowana przesłanka pozwalałaby KNF na powołanie kuratora w zasadzie w każdym czasie, dla każdej spółki. Nietrudno bowiem powziąć tego rodzaju wątpliwości w skomplikowanym otoczeniu prawnym i gospodarczym. Przepis nie precyzuje bowiem ani do jakich konkretnie norm prawnych prawidłowość funkcjonowania miałaby się odnosić, ani jaki stopień nasilenia nieprawidłowości miałby wystąpić, aby ustanowić kuratora.

Jednocześnie przepis nie zawiera informacji o konieczności wezwania spółki przez KNF do usunięcia nieprawidłowości.

Projektowany przepis nie wskazuje również, na czym miałaby polegać utrata kontaktu z emitentem, jak długotrwała miałaby ona być, czy miałaby dotyczyć kontaktu z KNF, akcjonariuszami czy też innymi jeszcze uczestnikami obrotu.

Czytaj więcej

Urzędnik pokieruje spółką z giełdy

To byłby paraliż

Projekt ustawy określa kompetencje kuratora w sposób negatywny, wyliczając, czego kurator robić nie może – nabyć lub zbyć przedsiębiorstwa lub jego zorganizowanej części, a także nabyć lub zbyć oraz obciążyć nieruchomości, użytkowania wieczystego lub udziału w nieruchomości. Poza tym zakres zadań kuratora ma określać decyzja KNF. Gdy działa zarząd spółki, miałby on obowiązek zwracania się do kuratora o zgodę na „decyzje" przekraczające zwykły zarząd spółki. Taki wymóg oznaczałby w praktyce paraliż spółki, ponieważ jeżeli nie sam zarząd, to kontrahenci spółki ze zrozumiałej ostrożności żądaliby zgody kuratora, ewentualnie jego oświadczenia, że nie jest konieczne wydanie zgody w odniesieniu do każdej czynności dokonywanej ze spółką.

Decyzji o powołaniu kuratora miałby być nadawany rygor natychmiastowej wykonalności. Od decyzji o ustanowieniu kuratora emitent mógłby wnieść skargę do sądu administracyjnego w terminie siedmiu dni od dnia doręczenia uzasadnienia decyzji. Wniesienie skargi nie wstrzymuje jej wykonania. Będzie możliwe, o ile spółka dowie się o ustanowieniu kuratora z publikacji na stronie KNF i wniesie o sporządzenie uzasadnienia w terminie czternastu dni od publikacji. Takie ukształtowanie ścieżki odwoławczej powoduje, że KNF nie będzie miała możliwości samokontroli i zmiany decyzji w razie jej zaskarżenia. Co ciekawe, możliwość odwołania kuratora przewidziana została jedynie na wypadek jego rezygnacji lub niewłaściwego wykonywania zadań. Przepisy możliwości takiej nie przewidują, gdy ustąpią przesłanki jego odwołania.

Możliwość powołania kuratora w sposób nagły będzie tworzyła również pokusę jego instrumentalnego wykorzystywania w celu zaszkodzenia konkretnej spółce lub przeszkodzenia w dokonaniu określonej operacji gospodarczej. Odpowiedzialność za bezzasadne powołanie kuratora byłaby trudna do wyegzekwowania – nieokreślone wątpliwości zawsze da się wykazać.

Uprawnienie, jakie miałaby zyskać KNF, ze względu na dużą dowolności w ustanawianiu kuratora oraz ustalaniu jego kompetencji, a także trudną drogę odwoławczą uznać należałoby za naruszające Konstytucję RP w zakresie ochrony prawa własności (art. 21 i 64) i swobody działalności gospodarczej (art. 22). Poza tym, wyposażenie KNF w taki instrument odstraszałoby zarówno inwestorów od inwestowania w spółki giełdowe, ze względu na utratę kontroli przez zarząd poprzez wprowadzenie kuratora, jak i emitentów od działania na rynku regulowanym – z tego samego powodu.

Za niepokojące uznać należy uzasadnienie do ustawy zmieniającej, będące wprost sprzeczne z przepisami, których dotyczy. Otóż twórcy regulacji wskazują, że ustanowienie, w drodze decyzji KNF, kuratora dla ww. grupy podmiotów jest limitowane do ściśle określonych sytuacji, które nie pozwalają na normalne funkcjonowanie spółki. Nie trzeba wnikliwej analizy, aby uznać, że wątpliwości co do prawidłowości funkcjonowania organów zarządzających lub nadzorczych oraz utrata kontaktu z emitentem nie są z pewnością ściśle określonymi sytuacjami. Dalej projektodawcy wskazują, że instytucja ta stosowana byłaby niezwykle rzadko, po wyczerpaniu innych możliwości oddziaływania na spółkę. Także w tym zakresie projektowana regulacja na to nie wskazuje – nawet nie przewidziano obowiązku wystosowania wezwania przez KNF do usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości w funkcjonowaniu organów.

Zewsząd krytyka

Projektodawcy skarżą się w uzasadnieniu, że procedura ustanawiania kuratora przez sąd rejestrowy na podstawie przepisów k.c. jest czasochłonna i rzadko stosowana przez sądy. Jednocześnie poprzestano na ogólnikach, bez przedstawienia wyników analiz, ile takich postępowań wszczęto i jak długo trwały. Być może wyjściem byłoby przyznanie KNF wprost legitymacji czynnej do występowania do sądu rejestrowego o powołanie kuratora na podstawie przepisów k. c., ewentualnie uzupełniając jeszcze obecną regulację terminem instrukcyjnym dla sądu do rozpoznania takiego wniosku.

Wydaje się, że są duże szanse na rezygnację z opisywanych rozwiązań – spotkały się one bowiem nie tylko z krytyką przedstawicieli rynku, ale z negatywną oceną m.in. Rządowego Centrum Legislacji i Ministerstwa Aktywów Państwowych. Przedstawiciele MAP trafnie wskazują w stanowisku do projektu, że wystarczają obowiązujące regulacje dotyczące kuratora. Pozostaje tylko powołanie się na odpowiednie przepisy.

Podsumowując, proponowane rozwiązanie ocenić należy krytycznie pod względem legislacyjnym. Powiela ono w części istniejące regulacje, jest sformułowane nieprecyzyjnym językiem i zmierza do wprowadzenia rozwiązań nieproporcjonalnych do zamierzonych efektów. Nowelizacja musi być oceniona negatywnie także z perspektywy praktyki. Wprowadzi ona istotne ryzyko dla inwestorów oraz samych spółek działających na rynku regulowanym. Zamiast zwiększać bezpieczeństwo na rynku, może od niego odstraszać jego uczestników. Propozycja nie nadaje się do poprawy, ale do zastąpienia jej inną, adekwatną do zamierzonych celów oraz proporcjonalną.

Autor jest radcą prawnym, wspólnikiem w kancelarii JDP DRAPAŁA & PARTNERS. Współautorem komentarza do KSH, przewodniczącym Komisji prawnej/ Legal Tech przy Polsko-Niemieckiej Izbie Przemysłowo-Handlowej

Minister finansów oraz funduszy i polityki regionalnej przedstawił projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem rozwoju rynku finansowego oraz ochrony inwestorów na tym rynku (UD 235). Ma nowelizować m.in. ustawę o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do organizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych. Jedną z istotnych zmian ma być wyposażenie Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) w prawo ustanowienia kuratora dla emitenta.

Wprowadzenie możliwości ustanawiania kuratora dla spółki akcyjnej budzi istotne wątpliwości co najmniej z trzech powodów. Po pierwsze, powiela rozwiązania prawne pozwalające w konkretnych okolicznościach na powołanie kuratora dla osoby prawnej. Po drugie, przesłanki zezwalające KNF na powołanie kuratora są sformułowane w części w sposób pozostawiający organowi dużą uznaniowość, także co do zakresu kompetencji kuratora. W końcu, decyzja o ustanowieniu kuratora ma być natychmiast wykonalna, a możliwość jej uchylenia skomplikowana.

Pozostało 89% artykułu
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Szef stajni Augiasza
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Premier, komuna, prezes Manowska i elegancja słów
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Konstytucyjne credo zamiast czynnego żalu
Rzecz o prawie
Witold Daniłowicz: Myśliwi nie grasują. Wykonują zlecenia państwa
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Wybory okazją do zmian