Rafał Ziemkiewicz: Po co "Newsweekowi" Tomasz Lis, pluszak premiera?

Publicysta "Uważam Rze" dla portalu fronda.pl komentuje kuriozalną sytuację, jaką jest przejęcie "Newsweeka" przez Tomasza Lisa

Publikacja: 28.02.2012 16:10

Rafał Ziemkiewicz: Po co "Newsweekowi" Tomasz Lis, pluszak premiera?

Foto: W Sieci Opinii

W środowisku dziennikarskim już od jakiegoś czasu mówiło się, że Ringier Axel Springer szuka nowego redaktora naczelnego do „Newsweeka”. Pojawiały się też plotki, że szuka ich w kręgu tzw. „celebrytanów” dziennikarskich. Proponowano to podobno Monice Olejnik, Kamilowi Durczokowi, a po wyrzuceniu z „Wprost” wolny zrobił się Lis...

Na temat tygodnika:

„Newsweek” ma moim zdaniem wielki problem jako tygodnik. Jest to marka światowa, poważne pismo amerykańskie, a w Polsce została sprowadzona do roli tabloidu. To jest, niestety, wina ustępującego naczelnego Wojciecha Maziarskiego, który odebrał temu tytułowi powagę.

Krótko mówiąc, „Newsweek” dość gwałtownie został sprowadzony do poziomu parteru, do pisma, które zajmuje się sponsoringiem wśród studentek i tego typu tematami. Zmiana naczelnego jest zatem bardzo uzasadniona, ale logiczne byłoby to, że wydawca wybierze osobę, która ponownie nada pismu poważny ton. Tomasz Lis, czy w ogóle szukanie naczelnego w kręgu celebrytów, pokazuje jednak, że wydawca akceptuje taki kierunek.

Ziemkiewicz zauważa, że redaktorzy naczelni zamienią się miejscami:

Są w tej sprawie jeszcze dwa śmieszne aspekty. Śmieszne jest to, że w momencie, kiedy były redaktor naczelny „Newsweeka” zostaje redaktorem naczelnym „Wprost”, to były naczelny „Wprost” zostaje redaktorem naczelnym „Newsweeka”. To oznacza, że prawdopodobnie każdy z nich weźmie ze sobą ludzi, z którymi wcześniej pracował. Redakcje zamienią się ze sobą miejscami, co z punktu widzenia czytelnika jest jakimś kompletnym idiotyzmem. Śmieszne jest jeszcze to, że – z całym współczuciem dla Wojtka Maziarskiego, zareagował on takim czułym wstępniakiem na odejście Lisa z „Wprost”, w którym wychwalał go jako wspaniałego, najlepszego dziennikarza. Wygląda na to, że wydawca przeczytał ten jego wstępniak i zanadto wziął go sobie do serca.

Według Ziemkiewicza wydawca "Newsweeka" nie zna polskich realiów i robi błąd:

Jaka jest logika robienia naczelnym kogoś, kto doprowadził do takiego spadku sprzedaży „Wprost”? Wszyscy jeszcze pamiętamy żenujące zawyżanie wyników przez Lisa. Podejrzewam jednak, że szwajcarski wydawca kompletnie nie zna sytuacji tu w Polsce. (...) Nie jestem w stanie zrozumieć czym się kieruje Ringier Springer. Być może tym, że Tomasz Lis jest pewną instytucją na salonach władzy. Jest pluszakiem pana premiera i być może wydawcy opłaca się zatrudnić naczelnego, który – delikatnie mówiąc – niewiele poprawi w piśmie, ale zapewni lepsze przełożenie na środowiska, z którymi dobrze mieć dobrze.

W środowisku dziennikarskim już od jakiegoś czasu mówiło się, że Ringier Axel Springer szuka nowego redaktora naczelnego do „Newsweeka”. Pojawiały się też plotki, że szuka ich w kręgu tzw. „celebrytanów” dziennikarskich. Proponowano to podobno Monice Olejnik, Kamilowi Durczokowi, a po wyrzuceniu z „Wprost” wolny zrobił się Lis...

Na temat tygodnika:

Pozostało 87% artykułu
Publicystyka
Andrzej Łomanowski: Rosjanie znów dzielą Ukrainę i szukają pomocy innych
Publicystyka
Zaufanie w kryzysie: Dlaczego zdaniem Polaków politycy są niewiarygodni?
Publicystyka
Marek Migalski: Po co Tuskowi i PO te szkodliwe prawybory?
Publicystyka
Michał Piękoś: Radosław, Lewicę zbaw!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Publicystyka
Estera Flieger: Marsz Niepodległości do szybkiego zapomnienia. Były race, ale nie fajerwerki