Zacznę od meczu, bo to chyba najbardziej emocjonuje Polaków. Po bardzo ciekawych i dobrych meczach w czasie Euro, spodziewaliśmy się zdecydowanie więcej. Tymczasem w meczu, który powinien być zwycięski był tylko remis 2:2. Zamiast lekkiego i przyjemnego widowiska były nerwy. Eliminacje mundialu zaczęły się dla nas fatalnie. Straciliśmy punkty. Jesteśmy na 16. miejscu w światowym rankingu FIFA, przeciwnicy dopiero na 96. Ale to oni po przegraniu pierwszej połowy odrobili straty.
Kolejne wydarzenie zauważone przez wszystkie dzienniki (Rzeczpospolita, Gazeta Wyborcza oraz Dziennik Gazeta Prawna) to sobotni Kongres Sędziów. Tytuły do tekstów na okładkach mówią same za siebie: „Sędziowie mówią nie”, „Sędziowie przeciw monowładzy” czy „Sędziowie grzmią: rząd niszczy państwo”. Uczestnicy kongresu (a było ponad 1000 sędziów) podkreślali, że największym złem jakie trafia do sądów jest polityka. Sędziowie wezwali władzę do respektowania wyroków Trybunału Konstytucyjnego i ich opublikowania. Sprzeciwili się arbitralnej decyzji prezydenta odmowy powołania sędziów. Chcą też, by nadzór administracyjny nad sądami sprawował pierwszy prezes Sądu Najwyższego.
W „Rzeczpospolitej” jeszcze jeden temat, który ostatnio nie milknie: reprywatyzacja i pytanie co dalej z Chmielną 70. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała odzyskanie przez miasto terenu przy Pałacu Kultury i Nauki, ale prawnicy twierdzą, że nie będzie to proste. Działka, która stała się symbolem przekrętów reprywatyzacyjnych i ilustracją handlu roszczeniami, może nie wrócić do miasta. Z całą pewnością, gdy sprawa trafi do sądu – a tak prawdopodobnie się stanie – miasto będzie musiało użyć rzeczywiście przekonujących argumentów. A tych może nie mieć.