Rozwód u notariusza lub przed urzędnikiem USC. Resort Bodnara ma śmiały plan

Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad wprowadzeniem możliwości pozasądowego rozwiązywania małżeństw – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Skorzystać mają sądy i pary, które nie są skłócone. Eksperci chwalą pomysły usprawnienia procedury rozwiązywania małżeństw. Przestrzegają jednak przed przesadą i stwarzaniem warunków do podejmowania pochopnych decyzji.

Aktualizacja: 18.06.2024 10:49 Publikacja: 18.06.2024 04:31

Rozwód u notariusza lub przed urzędnikiem USC. Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad przepisami.

Rozwód u notariusza lub przed urzędnikiem USC. Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad przepisami.

Foto: Adobe Stock

To będzie prawdziwa rewolucja w prawie rodzinnym. Resort Adama Bodnara pracuje nad wprowadzeniem możliwości uzyskania rozwodu za porozumieniem stron nie tylko przed obliczem sądu. W Ministerstwie Sprawiedliwości rozważane są dwie koncepcje: rozszerzenie uprawnień notariuszy lub dopuszczenie rozwodów przed urzędnikiem Urzędu Stanu Cywilnego. "Przyjęcie takiego rozwiązania niewątpliwie wpłynęłoby na odciążenie sądów i umożliwiło małżonkom szybsze uzyskanie rozwodu za porozumieniem stron, bez orzekania o winie, zwłaszcza w sytuacji, gdy małżonkowie nie posiadają małoletnich dzieci"– tłumaczą "Rzeczpospolitej" przedstawiciele ministerstwa.

Rozwód bez orzekania o winie. Dlaczego pozasądowy rozwód ma sens?

Jak zauważa mec. Filip Pełny specjalizujący się w prawie rodzinnym, choć zgoda sądu nie jest wymagana do zawarcia małżeństwa przez dwie pełnoletnie osoby, to obecne przepisy nakazują badać sądowi spełnienie określonych przesłanek, by je rozwiązać.

– Oprócz zaistnienia tych tzw. pozytywnych, jak trwały i zupełny rozkład pożycia, nie mogą występować także te negatywne, tj. rozwód nie może być sprzeczny z zasadami współżycia społecznego czy dobrem małoletnich dzieci. To właśnie badaniem tych okoliczności zajmuje się obecnie w każdej sprawie rozwodowej sąd. W Europie funkcjonują jednak także inne systemy i kierunek zmian, w którym idą prace prowadzone w MS, jest dobry – ocenia mec. Pełny.

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: Szybki rozwód, znak naszych czasów. Tylko czy to dobrze?

Zwłaszcza, jak dodaje dr Joanna Dominowska, adwokat z ponad 20-letnim doświadczeniem w sprawach rodzinnych, od dawna w społeczeństwie istnieje zapotrzebowanie na pozasądowe uzyskiwanie rozwodu przez małżeństwa, które nie są w konflikcie i którym nie zależy na orzekaniu o winie.

– Dotąd nie było prawnej odpowiedzi na tę potrzebę. Nawet jeśli małżonkowie wspólnie dochodzą do wniosku, że chcą, by ich ścieżki się rozeszły, to mimo wszystko jeden z nich musi złożyć pozew, odpis pozwu musi być wysłany pozwanemu, który z kolei jest zobligowany do złożenia odpowiedzi na niego. To wszystko trwa – mówi mec. Dominowska.

Jak akcentuje, w Warszawie musi upłynąć od trzech do sześciu miesięcy, zanim odpis pozwu trafi za pośrednictwem sądu do pozwanego. W efekcie sprawy, które nie są skomplikowane, trwają bardzo długo.

– Umożliwienie uzyskiwania rozwodu poza sądem, czy to u notariusza, czy to w Urzędzie Stanu Cywilnego, sprawi, że małżonkowie nie będą musieli czekać po osiem–dwanaście miesięcy na rozprawę, która w przypadku zgodnych wniosków stron trwa kilkanaście, a czasem wręcz kilka minut – komentuje mec. Dominowska.

Czytaj więcej

Lech Borzemski: Nie wszystko musi załatwiać sąd

W Warszawie rok czekania. A potem kilka minut rozprawy i koniec sprawy

Potwierdza to sędzia Ewa Ważny, prezeska Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce. – W większych sądach okręgowych referaty sędziów w wydziałach rozwodowych, czasami połączonych z wydziałami cywilnym, gdzie jest bardzo dużo tzw. spraw frankowych, są ogromne. Czasami na pierwszy termin rozprawy trzeba czekać ponad rok – przyznaje sędzia.

– Dla stron wydaje się istotne, by mogły same decydować o momencie rozwiązania małżeństwa, podobnie jak mogły decydować o jego zawarciu. W sytuacji, gdy oboje małżonkowie wypracowali już zgodne warunki rozwodu, to państwo powinno umożliwić sprawne załatwienie kwestii uregulowania ich sytuacji prawnej – uważa Ewa Ważny, dodając, że nowe rozwiązania powinny być przemyślane.

Aktualnie w resorcie sprawiedliwości analizowane są dwa modele – tzw. rozwód notarialny i rozwód w trybie administracyjnym (chodzi o wspomniane już złożenie oświadczeń przed kierownikiem USC).

– Propozycja rozwodów notarialnych, w wyniku zgodnej woli małżonków, to dobry kierunek, który sprawdza się w innych krajach – zauważa prezeska Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych. – Ważne jest, by notariusz pouczył małżonków o wszystkich skutkach prawnych związanych z orzeczeniem takiego rozwodu. By oświadczenia w zakresie istnienia ustawowych przesłanek rozwodowych, dotyczących zupełnego i trwałego rozkładu pożycia, oraz przesłanek negatywnych z art. 56 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego były składane przed notariuszem pod groźbą odpowiedzialności karnej – podkreśla. Tłumacząc, że dopiero na podstawie tych oświadczeń notariusz powinien podejmować decyzję, czy dopuszczalna jest notarialna forma rozwodu.

60,2 tys.

Tyle rozwodów orzeczono w 2022 r.

Zdaniem pełnomocników to, czy rozwodów będzie udzielał zamiast sądu notariusz, czy kierownik USC, dla stron ma drugorzędne znaczenie. – Najważniejsze jest to, by ktoś, kto ma odpowiednie uprawnienia państwowe, upewnił się co do tożsamości małżonków oraz tego, czy są we właściwej kondycji psychicznej pozwalającej na złożenie takiego oświadczenia woli. Być może powierzenie tych kompetencji urzędnikom USC byłoby o tyle sensowne i logiczne, że to przed nimi zawiera się małżeństwo, więc i przed nimi powinno się je rozwiązywać – uważa mec. Dominowska.

16

tyle wynosi wskaźnik rozwodów w Polsce na 10 tys. mieszkańców. Średnia unijna wynosi 17

81 tys.

Tyle pozwów rozwodowych wpłynęło do sądów w 2023 roku

Czytaj więcej

Joanna Parafianowicz: Rejenci na pomoc małżonkom

Jak wskazuje z kolei mec. Filip Pełny, pokutuje przekonanie, że ułatwienie procedur rozwodowych spowoduje zwiększenie ich liczby, co może zagrozić stabilności instytucji małżeństwa czy podstawowej komórki społecznej, czyli rodziny.

– Małżeństwo z punktu widzenia prawa cywilnego jest czymś innym niż z punktu widzenia religijnego czy kościelnego – zauważa prawnik. – Jest to swoisty kontrakt, owszem, chroniony konstytucyjnie, ale rozwiązywalny. Ta rozwiązywalność jest w naszej kulturze prawnej wpisana w jego istotę. Dlatego wtórne jest, czy będzie to robił sędzia, notariusz, czy urzędnik. Ma to jednak znaczenie dla stron, które nie chcą dłużej pozostawać w związku małżeńskim. Procedura sądowa, z uwagi na duże obciążenie sądów okręgowych, jest długotrwała, zaś występowanie w procesie sądowym np. jako pozwany może być źródłem dodatkowych i trudnych dla małżonka przeżyć i emocji. Wreszcie, rodzina to nie tylko małżeństwo i prawo powinno iść za zmianami społecznymi  – argumentuje Filip Pełny.

Ale to nie wszystko. Zdarza się, że małżonkowie, którzy podjęli zgodną decyzję o rozwodzie, wycofują pozew, bo doszli do porozumienia – czy to na terapii, czy też w wyniku mediacji. Dlatego rozwiązanie małżeństwa u notariusza czy też w trybie administracyjnym nie powinno, zdaniem ekspertów, następować zbyt szybko.

Jak postuluje sędzia Ewa Ważny, przepisy powinny określać pewien rozsądny okres, przynajmniej trzy miesiące, pomiędzy zgłoszeniem się obojga małżonków u notariusza, pouczeniem o skutkach rozwodu a ostatecznym złożeniem oświadczeń, by wykluczyć pochopne decyzje par w kryzysie czy podczas kłótni.

Czytaj więcej

Notarialna ugoda po rozwodzie słabsza niż wyrok sądu

Dzieci nie zawsze są przeszkodą do uzyskania szybkiego rozwodu

Choć MS informuje, że umożliwienie pozasądowych rozwodów co do zasady obejmie małżeństwa bez małoletnich dzieci, to nie jest wykluczone, że pod pewnymi warunkami mogłyby skorzystać z tego mechanizmu również pary z dziećmi.

Zdaniem sędzi Ewy Ważny ten kierunek jest wart rozważania np. w sytuacji, gdy strony dysponują orzeczeniami sądu w zakresie władzy rodzicielskiej, uregulowania kontaktów czy w zakresie alimentów na małoletnie dzieci.

– Albo gdy zawarli ugody przed mediatorem, które zostały zatwierdzone przez sąd. Gdy złożą oświadczenia przed notariuszem, że nadal akceptują rozstrzygnięcia sądu lub warunki ugody, dotyczące dzieci, po rozwodzie, to warto rozszerzyć możliwość rozwodu pozasądowego również na takie przypadki. Jeżeli dzieciom będzie się działa krzywda, to zawsze może dojść do zmiany orzeczenia w przedmiocie władzy rodzicielskiej na wniosek jednej ze stron lub z urzędu – tak jak to bywa po prawomocnym zakończeniu sprawy rozwodowej w trybie art. 106 k.r.o. lub 577 kodeksu postępowania cywilnego – tłumaczy Ewa Ważny.

Opinia dla "Rzeczpospolitej"

Aleksander Szymański, prezes Krajowej Rady Notarialnej

Pozasądowe rozwiązywania małżeństw przez rozwód za porozumieniem stron to właściwy kierunek zmian legislacyjnych. Wieloletnie doświadczenia wskazują, że powierzenie notariuszom spraw dotychczas rozpatrywanych przez sądy istotnie odciąża wymiar sprawiedliwości, jak również jest korzystne dla obywateli. W sprawach, w których brak jest sporu i nie występuje kwestia opieki nad dziećmi, rozwiązanie małżeństwa przed notariuszem będzie zdecydowanie szybsze niż prowadzenie postępowania przed sądem. Ponadto zapewniona jest także niezbędna kontrola profesjonalnego prawnika – notariusza – w zakresie umownego zakończenia małżeństwa. Niezwykle istotną kwestią w sprawach rozwodowych jest podział majątku objętego wspólnością majątkową małżeńską. Notariusze od lat regulują w formie aktu notarialnego stosunki majątkowe między małżonkami: w trakcie trwania małżeństwa w formie umowy majątkowej małżeńskiej zwanej intercyzą, jak i po zakończeniu małżeństwa poprzez umowę o podział dotychczasowego majątku wspólnego małżonków. Tym samym przyjęcie bezspornego rozwiązania małżeństwa przed notariuszem przybrać może postać kompleksowego uregulowania zarówno stosunków osobistych, jak i majątkowych między małżonkami. Co istotne bez konieczności prowadzenia dwóch odrębnych postepowań przed sądem, a więc upraszczając i przyspieszając sprawę rozwodową. Wprowadzenie do polskiego porządku prawnego rozwodu notarialnego przyczyniłoby się do odciążenia sądownictwa. Na takie rozwiązanie zdecydowało się już wiele państw europejskich, w tym m.in. Hiszpania, Francja, Łotwa, Litwa i Słowenia.  

Czytaj więcej

Porozwodowe rozliczenia ze wspólnego domu – z PIT

Czy szybkie rozwody rzeczywiście odciążą sądy? Prawnicy są podzieleni

Sędziowie nie są zgodni co do tego, czy planowane przez MS zmiany odciążą sądy. Zdaniem sędzi Ewy Ważny mniejsza liczba spaw wpłynie korzystnie na bieg spraw skomplikowanych. Przeciwnego zdania jest sędzia Anna Wypych- Knieć ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.

- Udział spraw rozwodowych tych niespornych, w ogólnej liczbie spraw cywilnych rozpatrywanych przez sądami okręgowymi, nie jest znaczny. Przeniesienie ich poza sąd nie wpłynie w odczuwalny sposób na odciążenie sądów jeśli chodzi o liczbę rozpoznawanych spraw. Oczywiście być może interesariusze będą  mogli uzyskać rozwód szybciej u notariusza lub przed kierownikiem  USC, ale należy się zastanowić, czy w sprawach rozwodowych pośpiech jest najważniejszy – zaznacza sędzia Anna Wypych- Knieć.

Jak dodaje, w celu wzmocnienia sprawności sądów i skrócenia czasu trwania postępowań trzeba podjąć działania w kierunku dalszej informatyzacji sądów  i digitalizacji akt. Należy wdrożyć sprawne i efektywne  zarządzanie wymiarem sprawiedliwości dążąc do redukcji nierówności w obciążeniu sprawami poszczególnych sądów, co zapewni równy dostęp obywateli do sądu.  – Sytuację można by poprawić  również poprzez zasilenie sądów kadrą wykwalifikowanych asystentów i referendarzy, co przyniosłoby efekt w dość krótkim czasie  – zaznacza sędzia Wypych-Knieć.

Czytaj więcej

Jak uzdrowić polski system sądownictwa? Jest na to pięć "recept"

To będzie prawdziwa rewolucja w prawie rodzinnym. Resort Adama Bodnara pracuje nad wprowadzeniem możliwości uzyskania rozwodu za porozumieniem stron nie tylko przed obliczem sądu. W Ministerstwie Sprawiedliwości rozważane są dwie koncepcje: rozszerzenie uprawnień notariuszy lub dopuszczenie rozwodów przed urzędnikiem Urzędu Stanu Cywilnego. "Przyjęcie takiego rozwiązania niewątpliwie wpłynęłoby na odciążenie sądów i umożliwiło małżonkom szybsze uzyskanie rozwodu za porozumieniem stron, bez orzekania o winie, zwłaszcza w sytuacji, gdy małżonkowie nie posiadają małoletnich dzieci"– tłumaczą "Rzeczpospolitej" przedstawiciele ministerstwa.

Pozostało 95% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach