Za sprawą tzw. tarczy antykryzysowej 4.0 w kodeksie karnym pojawia się nowy typ kradzieży: szczególnie zuchwałej. Za kradzież niewiele wartego telefonu komórkowego z ręki spacerującego po parku grozić będzie większa kara niż za kradzież sprzętu komputerowego o dużej wartości z siedziby firmy.
Za kradzież zuchwałą uznawana będzie, po pierwsze, taka, której sprawca swym zachowaniem wykaże postawę lekceważącą lub wyzywającą wobec posiadacza rzeczy. Po drugie, kradzież mienia ruchomego znajdującego się bezpośrednio na osobie lub w noszonym przez nią ubraniu albo przenoszonego przez tę osobę w warunkach bezpośredniego kontaktu.
Czytaj także: Kradzież szczególnie zuchwała wraca do kodeksu karnego przy okazji tarczy antykryzysowej
Sprawcy tych czynów grozić ma od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Przy mieniu znacznej wartości – do dziesięciu lat. Karniści biją na alarm. Argumenty?
– Regulacje prawnokarne dotyczące kradzieży szczególnie zuchwałej budzą kontrowersje – uważa adwokat Rafał Rozwadowski. I wyjaśnia, że wątpliwości rozpoczynają się od miarkowania społecznej dolegliwości tego rodzaju przestępstwa w relacji do przestępstwa kradzieży, chociażby z powodu oderwania regulacji od wartości rzeczy skradzionej przy jednoczesnym zastosowaniu surowej sankcji.