Wniosek w sprawie wznowienia śledztwa trafił do prokuratora generalnego Adama Bodnara. Maciej Stachowiak, ojciec zmarłego 25-latka, poinformował reporterkę „Radio Zet”, że dotarł do nowych opinii biegłych, z których wprost ma wynikać, że przyczyną śmierci Igora było uduszenie. - Mam taką prośbę do prokuratora generalnego, żeby pochylił się nad moją sprawą i powołał jakiś zespół prokuratorski, który się tym zajmie – stwierdził Stachowiak.
Śmierć Igora Stachowiaka. Skazano czterech byłych policjantów
W 2016 r. Igor Stachowiak został zatrzymany w centrum Wrocławia i przewieziony na komisariat, gdzie zmarł. Po śmierci mężczyzny przed komisariatem kilka dni trwały zamieszki. Po ujawnieniu przez media nagrania z kamery paralizatora, którego funkcjonariusze użyli wobec Stachowiaka na komisariacie, Mariusz Błaszczak, ówczesny minister spraw wewnętrznych, odwołał komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu. Pracę stracili także komendant miejski i zastępca komendanta komisariatu Wrocław-Stare Miasto.
W czerwcu 2019 r. Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia uznał, że czterej byli policjanci – Łukasz R., Paweł G., Paweł P. i Adam W. – są winni przekroczenia uprawnień i znęcania się nad Igorem Stachowiakiem. Najwyższą karę – 2,5 roku więzienia – sąd orzekł wobec Łukasza R., który trzykrotnie użył wobec Stachowiaka tzw. tasera (paralizatora elektrycznego). Pozostali oskarżeni zostali skazani na dwa lata więzienia za asystowanie przy użyciu paralizatora. Niespełna rok później Sąd Okręgowy we Wrocławiu utrzymał kary więzienia wobec wszystkich oskarżonych. Uznał, że są winni przekroczenia uprawnień i znęcania się nad Stachowiakiem. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który w sierpniu 2023 oddalił wszystkie kasacje. Prokuratura wątek spowodowania śmierci umorzyła.
Czytaj więcej
Izba Karna Sądu Najwyższego oddaliła w czwartek wszystkie cztery kasacje od wyroku w sprawie śmierci Igora Stachowiaka.